Odpalenie 2.0 DOHC po 21 latach postoju

[zazikupl]

Siemka!
Trafiłem w zeszłym tygodniu oryginalnego Polda 2.0 DOHC który stał nie palony 21 lat na parkingu policyjnym. Udało mi się go odkupić za całe 600zł i chciałbym go odpalić. Jako, że wcześniej z 2.0 nie miałem nigdy styczności to może ktoś podpowie na co w tym silniku trzeba zwrócić uwagę i co zrobić z nim zanim po raz pierwszy przekręcę kluczyk w stacyjce. Wiadomo, nafta na tłokach już stoi od kilku dni. Wypadało by zmienić olej i filtr, sprawdzić gaźnik... czekam na jakies opinie

[Multec]

Gaźnik, filterek paliwa i układ zapłonowy. Przeczyść styki w kopułce i na palcu. Ewentualnie próbuj na plaku.

[wrb#1974]

zanim przekręcisz kluczyk wykręć świece,  nalej odrobinę oleju na tłoki, przekręć wał kilka razy ręcznie. później pokręcić rozrusznikiem. jeśli wszystko odbywać się będzie bez zbytnich oporów, wkręć świece i uruchom rozrusznik.

[jimo#1921]

Zobacz jak tryb pod aparatem zaplonowym, to jest newralgiczny element (wyjmij apatat, wyciagnij - jak pojdzie po takim czasie tryb). Ponadto rozrząd, pasek pewno juz popekany, dohec jest kolizyjny!

#tapatalknięte

[Elwood#1887]

po 20 latach mimo wszystko proponuje najpierw zdjąc głowice i zobaczyć cylindry. Silnik owszem odpali ale będzie zarł olej - zastane pierścienie, korozja na cylindrach i wspomnienie po uszczelniaczach zaworowych....

[święty]

tak jak koledzy wspomnieli - pierwsze co sprawdź pasek rozrządu oraz czy nie stoi napinacz, zmień pasek dla świętego spokoju , zmień olej, filtr oleju, wykręć świece, pokręć wałem jakimś kluczem czy wszystko się jakoś kręci, jak tak - zalej olejem i pokręć rozrusznikiem żeby złapał ciśnienie oleju, potem sprawdź czy jest iskra, zalej paliwem i pal. Jak odpalisz to pozwól mu pochodzić chwilę na wolnch obrotach, spokojnie się zagrzać - sprawdź czy termostat się otwiera , jak wszystko będzie ok niech sobie pochodzi z 20 minut i się przejedź. Kolejny etap to słowa Elwooda  - rozbierz i zobacz na stan tego wewnątrz
 

[zazikupl]

Emocje już opadły, silnikiem nie udało sie drgnąć. Zdjąłem głowicę, nalałem nafty na tłoki. Po 3 tygodniach nafta zeszła tylko z 1cyl od rozrządu, na pozostałych stoi. Silnik więc do remontu. Głowica wydaje się byc w porządku, krzywki nie mają sladów zatarć, gniazda zaworowe też raczej ok. Tym nie mniej i tak wszystko do roboty. Chętnie przekazałbym komuś taki silnik do zrobienia bo szczerze mówiąc, z 2.0 nigdy do czynienia nie miałem i nigdy się w takie motory nie zagłębiałem. Koszty wiem, że spore ale czas też mnie nie goni, jeżeli znajdzie się ktoś kto chciałby się zająć takim silnikiem to dajcie znać

[jacek2]

Z takim silnikiem to jest piękna zabawa. Sam ostatnio taki kupiłem po wielu latach stania pod chmurką. Tłoki nie były zastane, ale po pierścieniach niewiele zostało. Rozebrałem wszystko, poczyściłem, poskładałem. potem zrobiłem głowicę. Odpaliłem, ale gaźnik zrobił się do niczego. Zaadoptowałem gaźnik od fiata p[loneza. Długi okres prób odpalania, potem docieranie na zrobionym specjalnym stojaku na podwórku, i próba zamontowania do auta. Teraz jeździ, nawet nieżle, ale kulturą pracy nie grzeszy. Jest trochę głośny na panewkach i na wałku pompy paliwa. Ale jestem z niego bardzo zadowolony, bo udało mi się uratować coś co stało w krzakach i ulegało zniszczeniu......

[jacek2]

W ogóle to daj jakiś namiar na siebie. Chętnie z tobą pogadam na temat tego auta i silnika.....

[zazikupl]

poszło PW

[zazikupl]

Tak wyglądał ten polonez kiedy po raz pierwszy go zobaczyłem:

[Dawid91]

Niezły rarytas, wnioskujac po VINie to oryginalny DOHC po zmianie budy. Planujesz wizualny powrót do zgodności z rocznikiem ? Znasz historię auta ?

[zazikupl]

Wiem o nim tyle, że od 1995r stał na parkingu policyjnym. Miał wybitą szybę kierowcy więc można by sądzić, że jest po kradzieży. Byc może właściciel sie po niego nie zgłosił albo go nie ustalono więc odstał swoje i poszedł na szrot. W środku znalazłem kartkę z giełdy samochodowej z 95r na której napisane było że rok produkcji 87/88, silnik 2.0, 107tys km, remont silnika i zawieszenia, cena 55tys zł. Pewnie gość chciał go sprzedać. To chyba tyle co mi o nim wiadomo. Od spodu jest świetnie zabezpieczony i bardzo zdrowy, wnętrze w całkiem niezłym stanie. Jeżeli ten VIN faktycznie wskazuje na wcześniejsze roczniki to jak najbardziej budę bym przerobił

[Gomulsky]

Tyle, że viny do szerokiego caro nie wskazują rocznika ani miejsca wykonania. Ten co najwyżej sugeruje, że był przebity bo jakiś taki strasznie pokrzywionu.

[Dawid91]

Teoretycznie tak, ale rocznik można ustalić ,,orientacyjnie" po numerze nadwozia, a przed numerem nadwozia widzę ECF ( albo ECE ? niech mnie ktoś poprawi bo mam kiepski monitor  ) więc VIN wskazuje na opuszczenie fabryki z 2.0 pod maską. Jeśli to 1987 / 1988 to tylko tył zmienić na akwariowy

[mruk1313]

A może był po kradzieży i miał nabity Vin z innego, ewentualnie przeszczep ale i tak jest fajny i wydaje się zdrowy.
Mocowania drążków ma lepsze jak niejeden plus po 99 roku.