Witam!
Moja przygoda z Polonezem zaczęła się w marcu 2007r. Został zakupiony z pierwszej od starszego pana z Inowrocławia z przebiegiem 98.400km. W związku z tym, że w niedługim czasie planowałem zacząć kurs na prawo jazdy kat.B wybór padł na wyrób z Żerania. Polonez jest samochodem dosyć "topornym" i ciężkim do nauki dla początkującego kierowcy bez żadnych ułatwień i "wspomagaczy" (wątpię abym na Corsie C tak dobrze nauczył się jeździć). Samochód miał posłużyć 1 może 2 lata i iść na sprzedaż. Stało się jednak inaczej i Poldas ma u mnie dożywocie (strasznie się z nim zżyłem). Mój egzemplarz w 1996r. miał być przeznaczony dla dyrektora klubu żużlowego Apator Toruń - tak twierdził poprzedni właściciel, jednak trafił w prywatne ręce.
Wyposażenie i dodatkowe opcje jak na Poloneza jest dosyć bogate:
- immobilaizer
- centralny zamek
- blokada skrzyni biegów
- trzecie światło stop
- alufelgi
- lakier metalic
- autoalarm
Po zakupie zostały wymienione materiały ekspoatacyjne typu oleje, filtry. Zamontowane zostało radio z CD i 4 głośniki (stare było Msonic i odbierało tylko Polskie Radio).
Polonez jak do tej pory trzyma się dobrze jednak u dołu drzwi pojawia się korozja
(ogarnie sie jak będzie ciepło i bezdeszczowo).
Silnik ma nalatane 148.000 km - oleju na razie nie spożywa ale trochę przez uszczelki przepuszcza ale nie ma tragedii jakiś 1l. na 5000km.
Wszytkie wymiany i ewentualne naprawy zapisuję sobie w specjalnym zeszycie - wiem co i kiedy było robione.
W niedługim będę robił remont tylnego zawieszenia i układu hamulcowego.
Cóż mogę powiedzieć - Polonez ma u mnie dożywocie i basta.
P.S. To już trzeci Polonez, wcześniej był: Caro mr.91, i Polonez z 1986r.
Przesyłam trochę zdjęć z 5-letniej przygody z Zieloną Strzałą. Większość zdjęć z Otorowa pod Bydgoszczą - bardzo fajne i urokliwe miejsce nad Wisłą.