Pewnego dnia dostaję info.
Poldek, zadbany, podobno grama rdzy na nim nie ma, garażowany, od dziadzia, itp :8
Pierwszy telefon - w niecałe pół godziny nieustępliwego słowotoku dostałem wylewny opis każdego elementu w tym samochodzie. Namysł. Oddzwaniam - pan poczeka, kierowcę sobie tutaj zorganizuję. A gdzie tam. Właściciel nie odpuścił ostatniej przejażdżki swoim polonezem :D Sam nim przyjedzie, i koniec. I tak też się stało.
Jest tak zadbany, że można go porównać do max 2 letniego auta, stan jest co najmniej imponująco świetny. Właściciel nigdy nie pozwolił nikomu dłubać w tym aucie, tylko on miał prawo maczać tam palce, on sam je serwisował, konserwował, i dbał o każdy element, o to, żeby każdy mechanizm pracował w taki sposób w jaki powinien, i spełniał swoją funkcję doskonale.
Kupiłem i polubiłem z miejsca. Mam firmę, skupuję samochody. Polonez miał być reklamą, ale... zakochałem się w nim i nie ma opcji. Jeździłem wieloma, ale zaledwie o kilku można było powiedzieć, że były w dobrym stanie, reszta z reguły to słabe, wysłużone "poldki", z widocznymi oznakami korozji, i paroma innymi mankamentami. Ten jest jak nowy :o
Dziewczyna jest zazdrosna o samochód, czyli wszystko na temat. Teraz dokształcam się w dziedzinie zwanej "Polonez" i oddaję się lekturze forum.
Jakieś tam foto, z telefonu, zaraz po zakupie.
W bardzo krótkim czasie w skupie pojawił się kolejny polonez - 1.6 GLE z 94r z przebiegiem 56tyś, wyciągnięty spod kołderki z garazu, też od starszego Pana.
I standardowo parę kijowych fotek z telefonu po przywiezieniu :
Ten poleciał na Otomoto, ale... nie zarabiałem na nim, poszedł do pasjonata za cenę za jaką go nabyłem. Na pocieszenie dostałem komplet IG
Wąski Caro natomiast, jeździ na codzień, bo nie potrafię przestać nim jeździć
No, i zawsze musi być czysty i wyglądać
Poprzedni właściciel utrzymał 20 letni samochód w doskonałym stanie, ot kontynuuję to po prostu.
Była opcja przerobienia go na szeroki zawias, wrzucenia 1.6... z której zrezygnowałem w sumie w ostatniej chwili. Niech wąski pozostanie wąskim.
Obecnie jeździ i ma się dobrze. Nie dam mu zgnić