Autor Wątek: most - regeneracja i regulacja  (Przeczytany 10377 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

most - regeneracja i regulacja
« dnia: Luty 18, 2012, 01:20:22 am »

Offline graczol1

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 563
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borek 1.4 & Caro 1.6
Witam!
Z racji zimy i zasypania garażu tak, że nie można do niego wjechać polonezem zabrałem się za regenerację tylnego mostu. Posiadam komplet nowych łożysk oraz parę kół 10/43. Ale żeby nie ryzykować zepsucia nowych części "na warsztat" poszedł most 10/41, który śpiewał tylko przy rozpędzaniu w okolicach 80-100 czyli standard, natomiast łożyska miał ciche (najcichsze z kilku mostów, które ostatnio przewinęły się pod moją tylną kanapą) Zacząłem od sprawdzenia śladu współpracy zębów i wyszło że trzeba odsunąć atak od koła talerzowego. Zmieniłem więc podkładkę o grubości 3mm na 2,9mm (bo taką miałem) a pod łożysko z prawej strony mechanizmu różnicowego zamiast 7,1mm poszła 7,2mm, na drugą stronę miałem o 0.1mm mniejszą od oryginalnej więc pierwotny ścisk zachowany. Ponownie sprawdziłem ślad współpracy zębów, wygląda prawie dobrze - prawie bo jakby się dokładniej przyjrzeć to należałoby atak trochę przysunąć do koła talerzowego - stosując podkładkę 2,95, ale porównując oba ślady mogłoby to być za duzo w drugą stronę. Powiem więcej - część zębów ma ślad prawidłowy, a część bardziej po zewnętrznej koła talerzowego, stosując podkładkę 2,95 osiągnąłbym opcje z częścią zębów o śladzie prawidłowym, a częścią zębów o śladzie przy wewnętrznej części koła talerzowego.
I tu moje pierwsze pytanie - która opcja jest lepsza (ślad przy zewn. czy wew.)
Druga sprawa to luz międzyzębny - technika pomiaru na wałku atakującym na promieniu 40mm (nie mam czujnika zegarowego żeby mierzyć na talerzu więc mierze mikrometrem na ataku) wynosi 0.2mm - trochę za dużo ale nie mam większej podkładki pod łożysko mechanizmu, ani pary do niej na drugą stronę...
Kolejne pytanie - zostawić taki luz, składać na gotowo, wrzucać do auta i sprawdzać jak śpiewa czy szukać usilnie podkładek regulacyjnych? Następne pytanie - gdzie szukać podkładek 2,95 pod atak czy 7,24 pod łożysko. (niebawem wstawię zdjęcia z prac).
nic się tak wzajemnie nie uzupełnia jak szlifierka kątowa i migomat...
...i sto koni w Borku goni...
FSO POLONEZ Your best discovery

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 21, 2012, 10:40:26 am »

Offline altowiolista

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 660
    • Atu i Caro-oba GSi, Borewicz 1,? '83, Caro+ GLI, Atu-
A jak wyciągałeś mechanizm z obudowy? Masz rozpieracz? Czy dźwigniami?Ciekaw jestem efektów takiej regulacji, też mam parę mostów, które warto by poprawić, ale martwi mnie, czy coś się uda zrobić. Jakiego tuszu używałeś? Ja mieszałem minię z olejem, ale g....o wyszło, potem stary mi piwnicę zajął i most do kąta poszedł. Wnioskuję, że rozciągnięcia obudowy nie mierzysz? Moja hipoteza ad wyjących mostów jest taka, że po kilkunastu latach ściskania mechanizmu różnicowego przez obudowę mostu następuje relaksacja naprężenia, krótko mówiąc naciąg łożysk może być mniejszy, niż wytwórnia oczekiwała - oczywiście normalne zużycie części itd.
Altówka, Alaska, mój Anioł albo Atu. Jak by nie patrzeć - warto żyć! A teraz mam jeszcze Borewicza!!

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 21, 2012, 11:46:29 am »

Offline Tailgunner

  • Tarnów
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 320
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p
    • polskifiat.jazda.pl
I tu moje pierwsze pytanie - która opcja jest lepsza (ślad przy zewn. czy wew.)

i większy promień tym mniejsze obciążenie więc ja bym dał na zwenątrz

i tak najważniejszy jest naciąg łożysk na dyfrze, jak tego nie zrobisz to i tak będzie wyć. Jeżeli most jest używany to możliwe że tak jak pisze altowiolista się 'rozpracował' i należałoby dać grubsze podkładki. No i nową tuleję rozprężną.
polskifiat.jazda.pl

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 21, 2012, 16:27:40 pm »

Offline altowiolista

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 660
    • Atu i Caro-oba GSi, Borewicz 1,? '83, Caro+ GLI, Atu-
No i nową tuleję rozprężną.
Nie sądzę, by udało się zainstalować nową tuleję do starych łożysk. Dwa razy próbowałem, ale nie idzie dokręcić. Po analizie wychodziło, ze stara tuleja jest lekko beczkowata - czyli nieco uległa ;)
Wiadomo, że łożyska się wypracowują, mnie zaś chodzi o rozciągnięcie się obudowy mostu, który to efekt zsumowany z ubytkiem materiału w rolkach powoduje, ze koła maja większą tendencje do "uciekania" od siebie w trakcie pracy pod obciążeniem (vide: jęczenie podczas przyspieszania), a mierząc statycznie luz międzyzębny stwierdza się, że niby jest OK. To nieszczęsne rozciągnięcie obudowy na 0,04-0,08 mm ...
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2012, 16:37:11 pm wysłana przez altowiolista »
Altówka, Alaska, mój Anioł albo Atu. Jak by nie patrzeć - warto żyć! A teraz mam jeszcze Borewicza!!

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 21, 2012, 16:52:57 pm »

Offline Tailgunner

  • Tarnów
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 320
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p
    • polskifiat.jazda.pl
Nie sądzę, by udało się zainstalować nową tuleję do starych łożysk.

starych czyli zużytych? Ja składałem na używanych łożyskach (ale dobrych) i z nową tuleją i śmiga elegancko
polskifiat.jazda.pl

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 22, 2012, 00:45:34 am »

Offline graczol1

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 563
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borek 1.4 & Caro 1.6
A jak wyciągałeś mechanizm z obudowy?
Zrobiłem prosty rozpierak - drążek reakcyjny przeciąłem na cztery kawałki i każdemu zatoczyłem końcówkę tak, żeby weszła w otwór przy łożyskach, pomiędzy wstawiłem szpilkę od koła starej przyczepy - drobnozwojową z prawym i lewym gwintem. Gdy rozciągnąłem obudowę o 0,2mm to i tak trzeba było trochę siły użyć żeby mechanizm ruszyć dźwigienkami.
Jakiego tuszu używałeś?
samą minią malowałem po zaolejonych zębach, ale żeby mieć miarodajny obraz to trzeba porządną wiertarką most napędzić i przyhamowywać go półosiami bo jak na początku kręciłem ręcznie to wychodziło całkiem co innego.
a teraz fotki: pierwsza próba śladu - od strony pracującej:

i nie pracującej

Aparatem ciężko to uchwycić, ale na żywo wyraźnie było widać, że ten ślad odpowiada przypadkowi "a" z książki E.Kaima
po zmianie podkładek niestety nie zrobiłem od razu zdjęcia, a jak farba troche przyschła to pokręciłem jeszcze raz i się poodrywała zwłaszcza w miejscach najbardziej gładkich/ wypracowanych.

no ale i tak widać, że współpraca zębów jest większa.
i tak najważniejszy jest naciąg łożysk na dyfrze, jak tego nie zrobisz to i tak będzie wyć. Jeżeli most jest używany to możliwe że tak jak pisze altowiolista się 'rozpracował' i należałoby dać grubsze podkładki. No i nową tuleję rozprężną.
Nowa tuleja oczywiście będzie, a podkładki pod łożyska dyfra trzeba będzie znaleźć grubsze bo te co mam trochę za głęboko wchodzą bez rozciągnięcia obudowy.
Sam most nie ma za dużego przebiegu - widać to po stanie łożysk i zębów zwłaszcza w porównaniu do trzech innych mostów, które rozebrałem w celu pozyskania podkładek...
A czy koledzy nie macie przypadkiem podkładek 7,22; 7,24?
nic się tak wzajemnie nie uzupełnia jak szlifierka kątowa i migomat...
...i sto koni w Borku goni...
FSO POLONEZ Your best discovery

Odp: most - regeneracja i regulacja
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 12, 2012, 23:40:33 pm »

Offline Adampio

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 267
    • Caro Plus GSI '98
Zrobiłem prosty rozpierak - drążek reakcyjny przeciąłem na cztery kawałki i każdemu zatoczyłem końcówkę tak, żeby weszła w otwór przy łożyskach, pomiędzy wstawiłem szpilkę od koła starej przyczepy - drobnozwojową z prawym i lewym gwintem. Gdy rozciągnąłem obudowę o 0,2mm to i tak trzeba było trochę siły użyć żeby mechanizm ruszyć dźwigienkami.
Mógłbyś jakoś bardziej komunikatywnie opisać ten rozpieracz?