Ja miałem kiedyś taki patent, jak jeszcze miałem ogrzewanie seryjne, że w podszybiu nad silnikiem zamontowałem wentylator z malucha.
Miało to następującą zaletę-nie było go słychać prawie w ogóle (seryjny strasznie mnie wkurzał), dmuchał jak 1-2 bieg zwykłej dmuchawy, po właczeniu go razem z wiatrakiem wewnątrz nadmuch był całkeim wydajny.
Minus był taki, że praktycznie zlikwidowało się nawiew dynamiczny, co w trasie jest denerwujące.
Można z tym pokombinować lepiej niż to wtedy zrobiłem, na przykład dać mocniejszą dmuchawę (może być z plusa) zamontować ją gdzieś z boku komory (na środku nie wejdzie) zrobić do niej jakiś tunel podprowadzający powietrze do samej nagrzewnicy.
Lepiej było by wsadzić jakiś wiatrak nad nagrzewnicą pod deską rozdzielczą, a nie w komorze, podobnie jak mam to teraz zrobione przy ogrzewaniu z astry, bo pod maską niewiele miejsca, przeszkadzają głownie wycieraczki.
Tak się zastanawiam, czy wtedy własnie wentylator z astry by nie wszedł.