wiem ,ze chodzi o zasade ,a nie o te 100pln ,ale czasami chyba niewarto sie z debilami kłócić, bo oni i tak zawsze maja racje ,
kupilismy Lagune za 1000pln ,na umowie napisalismy 3000pln,zeby sie odpi... ,ale i tak najnizsza cena widniala 3800pln i od tej matka zaplacila podatek ,
jednak, jezeli auta nie ma w wykazie to nie odpuscilbym gnojom ,
wystarczy ,ze matka pozwolila dupkowi w celnym naliczyc co chcial ,
nie mial Kappy w cenniku ,wzial cene z jakiegos innego modelu (nawet nie wiem,bo matka nie potrafila powtorzyc) i zamiast 70pln poszlo 170pln podatku,
zaluje, ze mnie przy tym nie bylo ,bo zaplacilem 1100 E ,w umowie bylo 1000 E ,a on bezprawnie naliczyl 1700 E (nie bylo Kappy ,to wzial jakas inna Lancie - bo to przeciez bez roznicy ,czy to Y ,delta ,gamma ,lybra czy kappa ,aby nazwa z greckiego byla :lol: )
powiedzialbym mu ,ze za 1700 E to mu od reki sprzedaje tak jak stoi :D