Witam, mój Abimex ma dziwną przypadłość.
Gdy zaleje się zbiornik >1/2 stanu to auto świruje i nie chce jechać.
Nawet więcej, potrafi odpalić, pracować spokojnie na wolnych obrotach, dodawanie gazu też znosi normalnie.
Jednak jeśli tylko ma silnik ma poruszyć auto to dławi się, gaśnie - protestuje.
Po spuszczenia paliwa na niższy poziom, ok <1/2 baku wszystko wraca do normy.
Problem występuje i na gazie i na benzynie, czasem potrafi ruszyć normalnie by za chwilę przestać jechać. Jak si go rozpędzi i ma przypałości to nagle przestaje jechać, aby za chwilę znów przyspieszać.
Kto to rozgryzie? Było podejrzenie zegarów, podmiana nie poskutkowała.
Aha w taką pogodę zimny ciężko odpala na benzynie, ale odpala.
Pompa była podmieniania na pewną jakiś czas temu.
Problem nie jest super palący, bo i tak śmigam na LPG ale trzeba pamiętać żeby nie być zbyt rozrzutnym na stacji.