Zazdroszczę wszystkim którzy byli na zlocie, osobiście też miałem być ale zapalenie oskrzeli które mnie dorwało w czwartek i gorączka wykluczyły mnie z uczestnictwa w tak pięknej imprezie. Czekałem, tak jak wszyscy rok na to święto fsomaniaków, ale ze względu , że mój osobisty silnik już dwa razy miał generalny remont to wolałem nie ryzykować z gorączką na zlocie. Dlatego już szykuję się na przyszłoroczny.