Co nie kupisz to załadujesz grosz.
Ja kupiłem Plusa. niby lala, 59 tyś km, to przy 65 wywaliło uszczelkę pod głowicą, remonto, 7 tyś później 2 remont bo wałek Duet i szklanki kolbensmith zamordowały 1 remont.
Do tego konseracja nadwozia, 2 nowe zderzaki, bo oryginalne lepione przez poprzedniego właściciela, elektryczne szyby, lustra, alarm, nowe zaciski, tarcze, klocki, 1 lampa tył, 4 opony, mieszek, ramka konsoli, linka prędkościomierza, sprzęgło, pompa wspomy, chłodnica, pompa wody, i tak dalej i tak dalej ...
Nie ma aut bez wkładu finansowego. Auta pow 5 lat potrzebują serwisu, którego zazwyczaj nie dostają do czasów szrotu. Mało ludzi dba, a na okazję czyhają handlarze.
Polonez nie jest zbyt trwałym autem, a i jego budowa jest kosztochłonna.