Nie patrz na instrukcję. Spuść stary olej z gorącego silnika, daj mu obcieknąć, zakręć korek miski (czasami warto podnieść samochód z odpowiedniej strony, żeby część miski z korkiem była niżej, niż normalnie, na poziomo. A potem lej nowy olej, jeśli piszą, że trzeba zalać 3,7 litra nowego, to wlej, powiedzmy, pod 3 litry i sprawdź na miarce, po paru chwilach, oczywiście, ile go jest na prawdę. I dolewaj. No i pamiętaj - lepiej jest mieć olej w połowie, niż na max. Osobiście też mam Nissana, 22 lata, 236 kkm przebiegu. Olej leję mu polski syntetyk, 5W40, zmieniam raczej rzadko. Ani grama oleju nie pije.