Ja takie krzyżaki z wału przekaźnika mocy, kupowałem do poloneza i działają bez zająknięcia. Jedyny minus, to ciężki dostęp do smarowniczki, bo znajduje się w środku krzyżaka i mało jest miejsca, żeby dobrze wcisnąć końcówkę od smarownicy. Sprawdzałem każde łożysko i w żadnym nie brakowało igiełki. One mają mieć luz tylko taki umowny, a nie tak, jak na zdjęciu, że wygląda, jakby jedna zginęła.