jade sobie wczoraj, hamuje silnikiem - check engine - zgasł i spokój - do domu wrocilem pozno nie ruszalem...
dzis caly dzien (w tym wczesnie rano) ok, potem po pracy mechanik - mial skubany zrobic podloge i konserwe, nie zrobil - naprawil ladnie, sam pa3łem
wracam - check :cry: o skur... wrocilem do domq, wrypalem spinacz w ALDL i powiedział mi "53" - alternator...
dzis już ciemno, gówno widze -> czego szukac jutro maj?c troszkę czasu? (mam nadzieje ze mi nie ugotuje aku...)