Jakiś czas temu jechaliśmy z kolegą 3pasmową ulicą w Łodzi. On prowadził swoje cinquecento. Przed jednymi światłami na bezczelnego zajechał nam drogę fiat ducato, kolega musiał ostro hamować, bo inaczej zepchnąłby nas na lewy pas. Potem my byliśmy przed nim(nie zajechaliśmy mu drogi). Kumpel trochę mocniej zahamował przed czerwonym światłem i zostawił około 12-13m do poprzedzającego auta. Ducato podjechało do nas na mniej niż pół metra. Mówię: Zobacz jak ten s.k.u.r... blisko podjechał. Kumpel wrzucił wsteczny - myślałem, że chce go postraszyć, a on rura i j.e.b w ducato :lol: :lol: :lol: Nie wierzyłem, że można tak zrobić. Gościu w ducato też był mało kumaty bo nie wysiadł, tylko zaczął nas do przodu przepychać :mrgreen: