Autor Wątek: Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie  (Przeczytany 3206 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« dnia: Sierpień 16, 2004, 14:14:02 pm »

Staszek

  • Gość
Co jakiś czas jadąc na benzynie auto gaśnie mi. Kiedy próbuję go zapalić bez gazu (chodzi o pedał), nie da się, kiedy wcisnę pedał na maxa zapali ale żle pracuje i nie nabiera obrotów. Po kilku minutach zapala normalnie (bez gazu) i normalnie jedzie.
Byłem u mechanika, sprawdzał, skanował i orzekł, że pompa paliwa się kończy (123 tyś. 2 lata na LPG). Kupiłem za 380 zł. i w ubiegłą sobotę wymieniłem. Zmiany nie ma bo dzisiaj rano znów mi zgasł - jechałem na bezynie, silnik jeszcze był zimny. Zmianą natomiast jest to, że jak przed wymianą pompy pokazł mi 8,5 LPG na 100 tak teraz spali 9,5. Jechałem 120-140, jakieś 380 km. Fakt jazda była nierówna i w samochodzie 4 osoby.
Dzisiaj wymienię filtr paliwa.
Silniczek krokowy wyczyszczony, przepustnica też.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 16, 2004, 15:20:43 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Nie wiem jaki związek ma LPG z pomką paliwaale to nic.
Mógłbyś dokładniej opisać momenty w których następuje przerywanie pracy na benzynie. Czy przy przyspieszaniu itd czy po przejechaniu nierówności. MOże masz jakieś usterki w instalacji elektrycznej i pompka paliwa przerywa. MOże kable są tak skorodowane że jest na nich duży sadek napięcia. Może wtryskiwacze się rozłączają. teorii jest wiele. Prosimy o nieco więcej szczegułów jeśli coś zauważysz.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 16, 2004, 15:21:30 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
kiedys rozmawilasmy na GG, hmm nie mam za bardzo pomyslu na takie zachwanie, szkoda ze mieszkasz daleko, najlepszym rozwiazaniem bylo by zaminianie poszczegolnych elementow silnika, zaczal bym np. od czujnika polozenia walu korbowego
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 17, 2004, 08:59:53 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cytuj (zaznaczone)
zaczal bym np. od czujnika polozenia walu korbowego

Jeśli objawy nie występują na LPG to raczej nie to. Bardziej podejrzewałbym instalację elektryczną zasilania pompki paliwa. Kiedyś Erpes coś pisał o skrzynce przekaŹników ale już nie pamiętam co tam było. Może przekaŹnik się rozłącza albo wyłącznik bezwładnościowy szaleje i po przejechaniu dołu wyskakuje.
Prawda jest taka że najlepiej byłoby pacjenta obadać i osłuchać na miejscu i wtedy postawić diagnozę. Puki co możemy gdybać i strzelać w ciemno. A nóż się uda.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 18, 2004, 14:06:28 pm »

Staszek

  • Gość
Więc to było tak.
Rano zapaliłem (na chyba 3x) i pojechałemdo pracy. PO przejechanie 3-4 km przy prędkości ok 90 km/ nagle ciach i auto zgasło. Po zatrzymaniu nie dał się zapalić bez gazu (pedał). Kiedy wcisnąłem pedał do dechy zapalił ale bardzo nie naturalnie chodził (jak to kiedyś nazwałem jakby na dwie świece). Po kilku minutowej przerwe zapalił normalnie i już na LPG dojechałem do pracy.
Mechanie nic nie umiał mi powiedzieć, bronił się tylko, że pompka już rzeczywiście sie kończyła. Sugerował, że być może w baku wytwarza się tak duż epodciśnienie, że pompka nie jest w stanie pchnąc więcej bezyny. Mówił też, że byćmoże uruchamia się zaworek któy odcina dopływ paliwa w razie wypadku aby nie doszło do pożaru. To jednak chyba nie jest możliwe bo zaworek by zamknął paliwo i koniec, a mój daje się zpalić po kilku minutach.
Jeszcze przed wymianą pompki kiedyś wyłączyłem LPG (ciepły silnik, jałowy bieg) auto pracowało normalnie a w pewnym momencie nieregularna praca i spadek obrotów na ok 700-500. Każda próba naciśniecia dodania gazu groziły zgasniećiem silnika. Po kilkuminutowej przerwie auto zapliło i było juz normalnie - pojechałem na LPG.
To tyle.
Chcę wymienieć kupiony wcześniej filtr paliwa, może to coś da.
POzdrawiam.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 18, 2004, 14:38:58 pm »

RoverekGTI

  • Gość
wiatm. ja tez mam podobny problem z roverkiem tyle ze tylko i wylacznie na zimnym silniku. jak go uruchomie na benzynie to przez chwile pracuje na 1,5 tys obrotow pozniej spada i gasnie i tak jest dopoki silnik nie osiagnie 3000 obr pozniej obroty trzyma na 2000 i w miare wzrostu temp silnika obroty spadaja az do 850 i tak trzyma caly czas.  nie wiem co moze byc. na diagnostyce komputera usuneli mi bledy i powiedzieli ze sterownik oszukuje sonde lambda. tzn. sama sonda nie podpieta ma na wyjsciu ok. 1volta natomiast po przyłaczeniu do sterownika ma ok. 0,3volta. byc moze to ma jakis zwiazek z tym gasnieciem silnika?  dzieki za ew. pomoc i pozdrawiam

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 18, 2004, 14:58:24 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Wg mnie sama sonda nie ma wpływu na gaśnięcie silnika. I tak w początowej fazie po rozruchu kom ją olewa i sugeruje się innymi czynnikami. Sonda pracuje poprawnie dopiero przy ok-500-600 stopniach więc jakiś czas potrzeba na nagrzanie. nawet elektrycznie podgrzewana się tak szybko nie nagrzeje szczególnie zimą. RoverekGTI odłączałeś klemy akumulatora aby wyresetować kompa i ponownie zaprogramować??

Staszek Co do kończenia się pompki paliwa to najlepiej sprawdzić jakie cisnienie daje. Z drugiej strony teoria z podciśnieniem też jest w miarę realna bo przecież jest filtr par paliwa i on co jakiś czas powinien się otwierać. Może u ciebie się otwiera i tak mu zostaje. MOże spróbuj zdjąć zlączkę z tego filtra węglowego (zasadniczo nie powinno się nic stać komputerowi przy braku podłączenia filtra).
Jeśli objawy przerywania pracy występują tylko na PB to raczej czujniki temperatury, położenia wału korbowego i przepustnicy można sobie odpuścić. Pozostaje jedynie Wtrysk, pompka paliwa z zasilaniem i rzeczony filtr par paliwa. MOże podepnij równolegle pod pompkę paliwa jakąś małą żaróweczkę i będziesz widział czy w chwili zgaśnięcia samochodu na PB pompka pracowała czy nagle przestała pracować. Pozwoli to na wyeliminowanie podejrzenia zasilania pompki.

PS. Kto pamięta o czym pisał Erpes na swojej stronie. Może o czymś podobnym??
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Rover - odcina podawanie palliwa i gaśnie
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 18, 2004, 18:11:10 pm »

RoverekGTI

  • Gość
Bocian_s#313 kiedys robilem tak jak napisales tzn. odlaczylem klemy na 1 dzien i pozniej uruchomilem silnik na wolnych obr. oczywiscie na benzynce az do zagrzania. roznicy nie poczulem. ale byc moze teraz po usunieciu tych bledow z komputera cus pomoze? sprawdze i dam znac. chociaz komp w roverku jest chyba nieprogramowalny? nie wiem napewno ale tak slyszalem  :smile: . zreszta wczesniej podejrzewalem czujnik obrotow walu korbowego lub czujnik temp powietrza dolotowego ale to nie to bo z tych czujnikow nie bylo bledow... gdyby cos wam sie jeszcze przypomnialo nt. tej przypadlosci to bylbym wdzieczny. dzieki za pomoc pozdro

[ Dodano: 2004-08-26, 10:39 ]
no witam sorry ze tak dlugo ale nie mialem czasu... odlaczylem kompa na cala noc i caly dzien (zdjelem klemy) i po podlaczeniu zostawilem go na wolnych obrotach az do zagrzania mial ok 100 stopni (wow) i niestethy dajej jest to samo. ja  juz nie mam sily jak nie urok to sraczka. sorry za wyrazemnie ale naprawde dbam o tego poloneza a on mi sie tak odwdziecza... dzieki za podopowiedzi pozdro