Dwa i pół roku temu robiłem zabezpieczenie tam gdzie napisał jimo#1921, ztcp za kompletną usługę (podwozie i nadwozie) zapłaciłem 400zł. Co roku po zimie jeżdżę do nich na mycie podwozia (20zł), technik sprawdza wtedy czy masa bitumiczna nie odprysnęła gdzieś od kamyczków i w razie potrzeby uzupełniają.
Efekty: no cóż, jedno nadkole z tyłu tzw. sierp zaczęło mi już delikatnie wp13alać, możliwe zresztą że już jak kupiłem auto to był tam purchelek, mój polonez nie śmierdział wtedy fabryką bynajmniej... Reszta blachy OK, doły drzwi też, progi zdrowe, wykładziny z przodu zwalałem na wiosnę podłoga bez śladu rudej. Tak że w sumie polecam tą usługę.