Spotkał się może ktoś z takim dziwnym problemem, nagłego skrócenia linki gazu. Otóż przed świętami miałe lekkiego dzwona, uderzyłem prawą stroną przodu w tył samochodu stojącego przede mną. Wiem, nie jest to zdarzenie którym powinienem się chwalić... Od razu po tym odpaliłem samochód, żeby zjechać na pobocze, a silnik na biegu jałowym zaczął wyć i utrzymywał obroty między 2,5 a 3 tys. Myślałem , że komputer doznał szoku pourazowego. Dodam , że komora silnika została nietknięta. Takim samochodem odjechałem do domu. Odłączyłem akumulator, żeby zresetować kompa.
Odpaliłem go dopiero po świętach, ale nadal to samo. Zauważyłem , ze obroty spadały jak podciągałem pedał gazu. Kolejny trop - hamując uszkodziłem pedał gazu, ale on działa w całym swoim zakresie. Jedyne co wtedy przyszło mi na myśl to poluzować trochę linki przy przepustnicy i to pomogło, ale musiałem skręcić jakieś o trzy pełne obroty, więc co się stało z taką długością linki?