1. Połaczyć te przewody;
2. Wyjąć żarówke.
Eee. Właśnie, żeby nie świeciło, to trzeba nie podpinać tych złączek z kostkami klocków. Bo one działają na zwarcie, jak zużycie klocka dochodzi do grubości alarmowej, to tarcza dochodzi do tych zatopionych styków i zwiera je, co powoduje świecenie tej niepotrzebnej żarówki. To wg mnie, zbędny gadżet, w swoim Poldku, złączek tych nie podłączyłem a te dyndające z klocków, uciąłem bagnetem.
Każdy porządny kierowca (czyli wszyscy, użytkujący Polonezy) nie muszą mieć takich fanaberii. Bo dbają o swoje samochody i kontrolują nie tylko grubość klocków, ale też i tarcz, jak i stan układu hamulcowego, zawieszenia, itd. !