Witam.
W dzisiejszym odcinku zaprezentujemy jak połączyć skrzynię forda N9 z silnikiem Rovera.
Jak wiadomo skrzynie biegów w polonezach nie grzeszą wytrzymałością więc już przy silniku 1,4 Rovera pojawił się problem z przeniesieniem napędu. Sprawa ma się jeszcze gorzej przy silnikach 1,6 czy 1,8 które coraz częściej lądują pod maskami naszych rumaków. Inwestycja jest dość droga i pracochłonna ale sądzę że jak najbardziej opłacalna.
Lista niezbędnych podzespołów:
- Skrzynia N9 pięcio biegowa współpracująca z silnikiem OHC Forda stosowana w sierrach, scorpio, taunusach , Capri i poczciwych poldfordach. Wałek sprzęgłowy na 23 zęby zakończony 15mm końcówką dla łożyska podpierającego w wale korbowym silnika. I tu mała dygresja. O ile w silnikach 1,8 w wale korbowym jest potężny otwór 22mm średnicy i można zastosować tuleje redukcyjne lub gotowe łożysko do podparcia wałka sprzęgłowego o tyle w silnikach 1,4 i 1,6 otwór ten ma 14mm a w niego włożone jest łożysko na 10mm wałek sprzęgłowy. Jako że spinałem skrzynię z silnikiem 1,8 nie było problemu tylko gotowe łożysko to nie wiem co poradzić posiadaczom mniejszych K-series. Może uda się ztoczyć końcówkę wałka do pożądanych 10mm bez rozbierania skrzyni. Poniższe zdjęcie przedstawia skrzynię N9 i leżącą obok skrzynię FSO-Rover
- tarcza sprzęgła pod skrzynię N9 o wymiarach 190mm/23 zęby stosowana w Capri, taunusach i pierwszych Sierrach z silnikiem 1,6 OHC
- docisk sprzęgła zalecany z rovera pod tarczę sprzęgłową 200mm. Jest mocniejszy i póki co nawet w 1,8 się sprawdza. Można zostawić stary docisk od 1,4 ale ja przez niego spaliłem jedno sprzęgło przy swoim silniku choć innym posiadaczom 1,8 jakoś ono dawało radę. Należy wypiłować środek słoneczka aby dało się w nie wpasować kominek wałka sprzęgłowego skrzyni fordowskiej.
- Wał napędowy z forda sierry współpracujący ze skrzynią N9. Pasuje niemal idealnie na długość a jest zdecydowanie mocniejszy. Poniżej fotka porównawcza z wałem FSO
Nawet podpora wału jest w miejscu seryjnej:
- dystans do spięcia wału napędowego z mostem FSO. Wykonany u tokarza wg tego projektu poniżej:
jak widać trzeba nawiercić otwory przez dwa materiały i nagwintować otwory śrub od końcówki wału FSO. Do wiercenia lepiej jest zdjąć końcówkę wału ale jak ktoś jest zdolny to i tak sobie poradzi.
- dzwon adaptujący skrzynię z silnikiem. Bazą tego elementu jest dzwon ze skrzyni FSO-Rover poddany odpowiedniej obróbce. Jest on ucięty na wysokość ok. 15,3cm licząc od strony silnika. Dno tego dzwonu stanowi odlew wykonany z aluminium AK9 w kształcie odpowiadającym dzwonowi i grubości ok. 2cm. Całość należy dokładnie spasować i oddać do pospawania. Tu trzeba się zdać na fachowców ale ponoć spawane Alu jest tak samo mocne jak stal. Całkowita wysokość powinna być wyraźnie ponad 16cm aby był zapas na dalszą obróbkę. Po wyspawaniu należy zfrezować nadmiar materiału do uzyskania wysokości 16,0cm. Ostatni etap jest najgorszy. Należy dokładnie wycentrować wałek sprzęgłowy z wykonywanym dzwonem. Jest to najistotniejszy moment całej operacji a od jego sukcesu zależy prawidłowość działania całej skrzyni. Sam do tej pory zastanawiam się jak mi się to udało zrobić bo ciemno było i przy latarce pasowałem. Poniżej kilka fotek z różnych etapów budowy dzwona:
Efekt końcowy wygląda tak:
- łapa sprzęgła będąca zmodyfikowaną łapą z FSO zaadaptowaną do łożyska wyciskowego z Forda oraz przerobione łożysko wyciskowe również z forda.
PROCES WKŁADANIA.
Jako że podparcie skrzyni Forda wypada znacznie bliżej niż w skrzyni FSOsowskiej należy stworzyć łapę skrzyni oraz jej podwieszenie. Ja wykonałem łapę z C-ownika jak na fotce:
Podwieszenie skrzyni wykonane jest z solidnych kątowników przyspawanych do wewnętrznych stron podłużnic.
taki sposób podwieszenia ma jedną niepodważalną zaletę (szczególnie przy bardzo zgłębionym aucie). Skrzynia nie wystaje poniżej podłużnic i nie ma obawy że zerwiemy śrubę podwieszającą...
Od góry należy wykonać w tunelu otwór wypadający w 1/3 półeczki pod biegami licząc od przodu. W otworze tym ma zmieścić się drążek zmiany biegów. Po wszystkim otwór należy uszczelnić analogicznie jak przy skrzyni FSOsowskiej. Mi nawet udało się zaadaptować oryginalną gumę. W samej półeczce da się też zainstalować podstawę przełączników elektrycznych szyb. Sam drążek jest skośny jak w sierce i wypada idealnie pod rękę, bynajmniej mi.
Podporę wału przykręcamy za pomocą oryginalnego wspornika zdjętego ze starego wału.
Linka sprzęgła pozostaje również seryjna ale może być problem z regulacją i między łapę skrzyni a nakrętkę linki włożyć należy dystans. U mnie to jest długa nakrętka M10 albo M12.
Połączenie wału napędowego z mostem realizujemy za pomocą dystansu wskazanego powyżej.
W kwestii samej obsługi to zalecam też zrobienie quick-shifta wg opisu z forum sierrafan ogólnie chodzi o przesunięcie punktu obrotu dźwigni zmiany biegów do góry celem skrócenia jej skoku) Inaczej będzie można łapać pasażerkę za kolano przy każdym wkładaniu piątki.
Życzę powodzenia kolejnemu śmiałkowi który porwie się na taki zabieg.