Autor Wątek: Komputer Abimexa. Pamieta błędy?  (Przeczytany 1326 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Komputer Abimexa. Pamieta błędy?
« dnia: Październik 15, 2010, 22:08:14 pm »

franca

  • Gość
Koledzy. Powiedcie mi czy komputer Abimexa pamieta kody błedów tak długo jak będzie mieć zasilanie?

Bo zdarzało mi sie (ostatni raz w sobote) że podczas jazdy na lpg ze stałą prędkością (np. 110km/h) nagle zapala się check engine. Poza tą kontrolką nic się nie dzieje. Zgasze i zapale ponownie to już się nie świeci. I tu przechodze do sedna. Czy komputer nie powinien zapamietać tego błędu? Bo wymigałem sobie wczoraj a tu tylko 12 :/

Komputer Abimexa. Pamieta błędy?
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 15, 2010, 23:08:29 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Tak. Pamięta błędy.


Poczytaj instrukcję...

Nie chcę cię wprowadzać w błąd, ale komp wyświetla błąd jeżeli usterka trwa określoną ilość czasu. Jeżeli usterka zniknie to kontrolka gaśnie.

Wszystko zależy co to, też tak miałem że po długotrwałej jeździe wywalało check engine.

Odczytaj kod błędu.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Komputer Abimexa. Pamieta błędy?
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 20, 2010, 19:50:23 pm »

intercooler

  • Gość
Mam abimexa i "pamięta" do momentu odpięcia akumulatora później wszystko się kasuje. Komputer ten nie posiada pamięci trwałej.

Komputer Abimexa. Pamieta błędy?
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 20, 2010, 21:47:23 pm »

franca

  • Gość
No to ciekawe jak to możliwe że wywala check engine a żadnego błędu nie odnotowuje.

Komputer Abimexa. Pamieta błędy?
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 21, 2010, 03:11:47 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
Mozliwe.. jeśli usterka trwa krócej niż "ileśtam sekund" i samoistnie zanika.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...