Taki "ficzer" jest tylko od 1993 roku, wcześniej nie było.
Jak ktoś chce światła obsłużyć sam, to rozłącza wtyk "30" od przekaźnika świateł, i łączy jego wejście zamiast tego z tą nóżką na przekaźniku rozrusznika która jest włączona "w stanie spoczynku".
Nie napisze numerku, bo jak się rąbnę to mnie zaraz ktoś znowu opierdzieli że wprowadzam ludzi w błąd.