Witam!
Czy ścięcie klina na wale korbowym to częsty przypadek? Poskładałem silnik po UPG i wymianie wałka rozrządu, po 1 dniu zgasł i koniec. NIby wszystko ok, iskra, paliwo, ale po analizie wychodzi mi, że mogło się przestawić koło pasowe i iskra jest nie w tym momencie, co powinna. Błędów, które mogłyby unieruchomić silnik nie ma, rozrząd pracuje.
Ma ktoś doświadczenia ze ściętym klinem i unieruchomionym silnikiem GSI (lub Bosch, bo pewnie one też mają równie cienki klinik)?
Jutro będę to dziadostwo ponownie rozbierał, może jakaś podpowiedź?