Witam, parę miesięcy temu zakłądałem taki temat, niestety już go nie ma, a dalej nie mam rozwiązania.
Wszystko było ok do czasu wymiany butli - skończyła się legalizacja. Kupiłem dwuletnią butlę z wielozaworem, po przełożeniu auto stało długi czas (ogólnie jest problematyczne, ale nie o tym temat). Pojechałem na stacje, no i udało się zatankować około 0,5l. Byłem na kilku stacjach, zależnie od ciśnienia pompy udaje się
zatankować więcej lub mniej, poniżej 1 litra. Po zatankowaniu auto normalnie jedzie na gazie, przez parę km, na które wystarczy gaz.
Dioda od przełącznika nie wskazuje rezerwy, wskazówka na wielozaworze poziom maksymalny. Diagnoza wydaje się prosta - zablokowany pływak, jednak to chyba nie to. Mechanik założył inny wielozawór (używany), bez efektu. Kulka we wlewie nie jest zacięta.
Postawił diagnozę, że coś nie tak z elektroniką instalacji. Powiedzcie mi, czy w jakiś sposób proces tankowania może być zablokowany przez układ sterowania instalacji?
Zawsze myślałem, że jeśli tylko zawór sterowany pływakiem jest otwarty, to musi dać się zatankować...
Jest to instalacja II GEN Landi Les 98, wielozawór tomasetto.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, pozdrawiam.