slizgi zamiast mocowania resora odpadaja w przedbiegach, nawet nie ma sensu rozwijac tematu,
podkladki pod dolny przegub (przeniesiony nad wahacz) teoretycznie sa wykonalne,
ale jest pulapka : one sa fabrycznie montowane pod wahaczem, bo to bezpieczniejszy sposob - tam wystepuja najwieksze obciazenia i w razie sciecia śrub/nitów kolo sie nie rozkraczy,
to jest oczywiscie sytuacja ekstremalna ,bo raczej szybciej sworzen wypadnie z panewki i kolo sie rozkraczy ,ale sytuacja jest dosc klarowna,
przenoszac sworzen nad wahacz pozbywamy sie tego zabezpieczenia,
no dobrze, wiemy ze nie jest ono nam jakos szczegolnie potrzebne, bo śruby nie zostana sciete, ale ... podlozenie 2cm dystansu to juz problem, bo śruby pracuja nie tylko na ścinanie, ale też na rozciąganie i troche na zginanie,
w rezultacie na śruby spada całe obciazenie kontaktu wahacza dolnego ze zwrotnicą i tu robi sie malo pewnie,
gdyby dystans mial odpowiednio wyprofilowany ksztalt to pomogloby uzyskac wieksze bezpieczenstwo takiego polaczenia,
tylko czy warto sie nad tym sponac, skoro mozna wywiercic 4 otwory w belce - rozwiazanie proste i pewne