Jak dla mnie to rzeŹba niesłychana. Po pierwsze ta instalacja (drugi parownik , wentylator, rury, wiercenie przegrody zajmnie tyle miejsca że będziesz miał problem to upchnąć pod maską ). A po drugie jak Ci się oszroni ten drugi parownik to oszroni się także od wewnątrz i zablokuje przepływ powietrza którym chcesz chłodzić). A po trzecie to radziłbym poczytać jak działają lodówki na gaz. Nic nie "leci do bozi" , jak ty sobie to wyobrażasz że ktoś odkręca kurek i gaz leci wpowietrze? Już widzę te szczątki przyczep kempingowych. Gaz jest spalany a ciepło uzyskane ze spalania wykorzystuywane jest do ogrzania mieszanki wody z amoniakiem , potem wrzący roztór unosi się i przepływa do separatora a następnie sam amoniak zmieniając stan skupienia na stały odbiera ciepło z lodówki.
Według mnie szanse powodzenia są nikłe.