Hej,
kolejna zagwozdka z FSO 125p, rocznik 1990, silnika 1500 ME.
Musiałem wymienić lampę kierunkowskazów, w poprzedniej ze starości pourywały się wkręty, były zardzewiałe, itd. Jak założyłem i podpiąłem nową to przyznam że przez nieuwagę źle podpiąłem dwa kable - zamieniłem miejscami niebieski z czarnym, tak że w górnej połowie (klosz pomarańczowy) były wpięte dwa czarne a w dolnej (klosz biały) były żółty i niebieski. Włączyłem na chwilę światła i od razu się zorientowałem. Zamieniłem kabelki jak trzeba i jest zonk:
- lewy kierunkowskaz działa jak trzeba
- awaryjne działają jak trzeba
- ale prawy kierunkowskaz na chwilę włącza się prawidłowo a potem zaczyna wariować: żarówka miga baardzo szybko, kontrolka na desce rozdzielczej miga tak samo szybko i jednocześnie przygasa.
Tu jest link do krótkiego wideo z nagraną kontrolką:
https://megawrzuta.pl/download/ae228cdf7b029b57b2d770a1e6e742c8.htmlI nie wiem, czy to przerywacz, czy coś innego. Jeśli przerywacz to muszę sprawdzić jaki mam bo nawet nie wiem. Obstawiam, że nie jest to już bimetaliczny (cylindryczny) tylko jakaś kostka elektroniczna.