witam,jest taki problemik ze dzis rano wsiadlem do mojego poldzia 1,6 GLI i akumulator jakby padl wogole nie chial mi krecic, zapalilem z popychu i podjechalem moze ze 2km i zaczela zapalac sie kontrolka CHECK ENGINE i zaczynal sie dusic i gasl. Wiec podladowalem akumulator z 10 godzin wlozylem i zapalil pojezdzilem ze 30 km bylo dobrze i znowu nie wiadomo czemu na trasie zaczal sie dusic i zgasl,docholowalem go pod dom i co tu robic jutro?? blagam pomocy. PS benzyna napewno jest. Poldek 1,6 gli 94r. bez gazu.Pozdrawiam