Autor Wątek: Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...  (Przeczytany 17383 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 18, 2006, 16:45:18 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13828
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
mowisz o przednich czy tylnych ?
tylne sa plaskie - bez nagiec
przednie sa tylko czesciowe z tego co pamietam w 125p ,bo w Poldku na Lucasie wcale nie mam oslon z przodu
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 18, 2006, 16:45:43 pm »

Arnold

  • Gość
A jak tak sobie rozmy?lam czy te rozwiercenie nie może zadziałać tak jak "dziurawy" nosek?
Nosek ma konstrukcję drabinkowat?, co jak wiadomo ma poprawić, a nie osłabić kontrukcję. Dlatego nie jest "cały". Podobnie maska i inne elementy. Może z tarcz? jest podobnie?

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 18, 2006, 16:48:23 pm »

Offline Osfald

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 690
    • JAGUAR XJL 3.0 Supercharged 380KM
wszystko zalezy od kierunku i rodzaju przenoszonych obciazen, a co za tym idzie naprezen w materiale... pewne ksztalty profili dobrze przenosza obciazenia osiowe inne poprzeczne... itd
FSO Car Team
12 lat przejeździłem wyrobami FSO. Są powody do dumy :)

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 18, 2006, 16:52:23 pm »

Wydra707

  • Gość
Cytat: "Arnold#1910"
A jak niektórzy z Was obcinaj? sprężyny (...) robi? inne dziwne rzeczy (z wycinaniem wzmocnienia w dachu na szyberdach) (...) A wkładanie felg 4x100??? Naprawdę nie wiem o co chodzi. Niech kto? da jakie? konkretne argumenty dlaczego Tualatin miał tego nie zrobić. Bo na razie to tylko domysły i nie wiadomo co. Skoro mu lepiej hamuje to znaczy, że się sprawdza. Nie wystarczy??? (...) Dopóki komu? taka tarcza nie pęknie czy co?, to nie ma tematu  Takie jest moje zdanie

Kolego Arnoldzie. Je?li tarcza pęknie, to będzie już za póżno na my?lenie. Oczywi?cie, nie ma gwarancji, że pęknie, ale jest taka możliwo?ć i jest ona większa niż w tarczach fabrycznych. O ile większa? Nie wiadomo. Przypomina to chodzenie po polu minowym. Nierozs?dne jest hasanie w takim miejscu z argumentem, że będziesz się martwił, jak Ci nogę urwie...

Ale żeby tylko Tobie... Jeszcze raz podkre?lam, że mówimy o je?dzie po ulicy, a nie po zamkniętym torze, na którym można eksperymentować. Na ulicy ryzykujesz nie tylko swoim zdrowiem, ale i zdrowiem innych. A załóżmy, tak czysto hipotetycznie, że jednak co? się stanie. Tarcza koledze trza?nie i wpadnie na chodnik, którym akurat będzie szła Twoja dziewczyna (albo mama, albo ktokolwiek na kim Ci zależy). I zostanie kalek?. Do tego nie trzeba dużej szybko?ci. Potrafisz sobie wyobrazić tak? sytuację? I nadal twierdzisz, że dopóki Ci dziwczyny nie rozjechali, wszystko jest OK?

A argument, że skoro inni podpiłowuj? jakie? wzmocnienia, to ja też mogę jest co najmniej... dziwny. Jak? masz gwarancję, że nie s? to "wynalazki" robione bez pojęcia..? Je?li się na tym znasz, przeprowadziłe? stosowne obliczenia itd., w porz?dku. Ale obawiam się, że ten przypadek jest inny.

Co do tego, że potencjalne ryzyko to "tylko domysły". Tak, to tylko domysły. Natomiast argumenty na rzecz przeróbki powinien przytoczyć projektant. To na nim spoczywa obowi?zek udowodnienia, że konstrukcja, szczególnie o tak podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa, jest prawidłowo zaprojektowana i sprawdzi się w pełnym zakresie możliwych sytuacji eksploatacyjnych. Powyżej zadałem kilka pytań - czy przed wierceniem były wykonywane jakie? szacunki? Sk?d taka, a nie inna liczba otworów? Jaki jest ich oczekiwany wpływ z jednej strony na wzrost skuteczno?ci hamowania, z drugiej na spadek bezpieczeństwa? I co? Żadnej odpowiedzi. Po prostu bierzemy fabryczne tarcze, wiercimy dziury "na czuja" i liczymy, że wszystko będzie OK. A argumenty na "niebezpieczeństwo" niech przytaczaj? inni.

Najlepiej usuńcie ten cały w?tek, bo jeszcze kto? będzie chciał na?ladować...

Tualatin, bez urazy, mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako osobisty atak. To po prostu argumenty do przemy?lenia.

Na koniec cytat:

Rozporz?dzenie ministra infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów:
(...) Podstawowe kryteria uznania stanu technicznego za niezadowalaj?cy: (...) Samodzielne zmiany konstrukcyjne jakiejkolwiek czę?ci układu hamulcowego, z wył?czeniem pojazdów przystosowanych do kierowania przez inwalidów oraz pojazdów moderniozowanych przez uprawnione jednostki. (...)


Pozdrawiam
Paweł

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpień 18, 2006, 17:20:49 pm »

SerU#408

  • Gość
Kilka spraw chyba pominięto w tym w?tku:

1. Tarcza musi być nawiercona bardzo dokładnie bo inaczej będzie ?le wyważona i będzie bić (nawet w stopniu niewyczuwalnym dla kierowcy ale będzie)
2. Najczę?ciej pękaj? tarcze własnie nawiercane i to bez względu na to czy to samoróby czy jakie? firmówki:



3. Czy kto? z Was się zastanowił jaki element jest najbardziej obci?żony podczas hamowania? Na pewno nie tarcza! Największa siła działa na jarzmo (działa na nie najwięcej sił-w tym skrętne) i jako? jedynie 2 ?ruby M12 to wytrzymuj? więc argument o tym, że to na tarczę działaj? największe siły odpada.
4. Czy wiecie, że w niektórych samochodach tarcze s? nitowane b?d? przykręcane do piasty? Robi tak na przykład Brabus czy Cosworth. Mało tego-takie rozwi?zania stosuje się w wyczynie więc jest to kolejny argument na to, że tarcza wcale takich wielkich obci?żeń nie przenosi:

Tarcze z samochodu NASCAR:



5. Tarcza podlega największym przeci?żeniom temperaturowym i tutaj argument, że temperatura może je zniszczyć jest jak najbardziej słuszny (ale patrz pkt 7).

6. I mała uwaga odno?nie temperatury i nagrzewania się tarcz: tarcza nigdy nie nagrzeje się na maxa na całej swej powierzchni i grubo?c, to że na zewn?trz (mowa o grubo?ci) ma 1000 stopni nie znaczy, że wewn?trz też tyle ma. W przypadku żeliwa będzie to jakie? 500 stopni.

7. Żeby rozgrzać tarcze do temperatury jaka sprawi, że pękn? trzeba mieć nie wiem jaki płyn hamulcowy, jakie klocki i ile tłoczków w zacisku. Panowie-bez przesady.

8. Nawet wjechanie w kałużę z rozgrzan? zwykł? seryjn? tarcz? może sprawić, że pęknie.


Poza tym sam nie popieram takiego pomysłu choć ciekawym pomysłem byłoby na przykład zrobienie tarcz nacinanych, przy czym nacięcia byłyby do głęboko?ci minimalnej grubo?ci tarczy-przy okazji byłby to wska?nik zużycia tarcz  ;) .

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpień 18, 2006, 19:30:40 pm »

Tualatin

  • Gość
uważam, że każda tarcza jest bardzo dokładnie nawiercona, ponieważ każdy otwór był robiony według szablonu, na którym każdy otwór jest co 8 stopni okręgu 360-ciu stopni.
Siedziałem z cał? mas? przyrz?dów geometrycznych, jak to robiłem, bo wiedziałem, że maj? być bardzo równo. Nie na wiercałem na pałę...!! s? wyważone.

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpień 18, 2006, 19:32:32 pm »

Offline Osfald

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 690
    • JAGUAR XJL 3.0 Supercharged 380KM
Cytuj (zaznaczone)
1. Tarcza musi być nawiercona bardzo dokładnie bo inaczej będzie ?le wyważona i będzie bić (nawet w stopniu niewyczuwalnym dla kierowcy ale będzie)


tak to oczywiscie jest bardzo wazne

Cytuj (zaznaczone)
3. Czy kto? z Was się zastanowił jaki element jest najbardziej obci?żony podczas hamowania? Na pewno nie tarcza! Największa siła działa na jarzmo (działa na nie najwięcej sił-w tym skrętne) i jako? jedynie 2 ?ruby M12 to wytrzymuj? więc argument o tym, że to na tarczę działaj? największe siły odpada.


Pan Newton w prawach dynamiki wyraznie powiedzial, ze akcja rowna jest reakcji. Dokladnie takie same obciazenie jak tarcza przenosza sruby poprzez jarzmo (wypadkowa sila i moment sa rowne 0, a jesli nie to uklad przemieszcza sie lub ulega zniszczeniu). Mylisz pojecia. Sa to dwa odmienne stany naprezen! Masz pewnie na mysli to, ze sa tylko dwie sruby przenoszace sumaryczne obciazenie i stad kazda z nich musi przeniesc wieksza sile. Nalezaloby sie zastanowic jak pracuja sruby, a jak pracuje tarcza. W przeciwienstwie do srub napewno nie jest zginana (docisniete klocki plywaja razem z tarcza) ale napewno jest skrecana. I tu masz racje... rzeczywiscie naprezenia skretne w tarczy pelnej zostana napewno w granicach bezpieczenstwa. Co sie stanie w tarczy nawierconej? Napewno naprezenia skumuluja sie wokol otworow i moze nastapic szybko postepujce zmeczenie materialu...

Wszystko zalezy od tego jak dane sily dzialaja, jakie typy naprezen wywoluja, czy w ukladzie sa miejsca gdzie moga wystapic spietrzenia naprezen... itd.

Cytuj (zaznaczone)
4. Czy wiecie, że w niektórych samochodach tarcze s? nitowane b?d? przykręcane do piasty? Robi tak na przykład Brabus czy Cosworth. Mało tego-takie rozwi?zania stosuje się w wyczynie więc jest to kolejny argument na to, że tarcza wcale takich wielkich obci?żeń nie przenosi:


mocowanie zostalo tak dobrane aby sprostalo przewidywanym naprezeniom w ukladzie. Napewno bardzo dobrze spisze sie polacznie nitowane (czy pasowane srubami, a wiec tak jak nitowane - pracujace na scinanie) gdzie jest kilka elemntow laczacych przenoszacych sumaryczne sily (kazdy element przenosi tylko czesc tych sil).
Cytuj (zaznaczone)
6. I mała uwaga odno?nie temperatury i nagrzewania się tarcz: tarcza nigdy nie nagrzeje się na maxa na całej swej powierzchni i grubo?c, to że na zewn?trz (mowa o grubo?ci) ma 1000 stopni nie znaczy, że wewn?trz też tyle ma. W przypadku żeliwa będzie to jakie? 500 stopni.


to jest wlasnie powod uszkodzen temperaturowych... jesli mielibysmy rownomiernie nagrzana tarcze nie byloby naprezen wywolanych zmianami geometrycznymi materialu pod wplywem temperatury, material zmienialby takze swoje wlasciwosci wytrzymalosciowe rownomiernie w calej strukturze. Woda gwaltownie chlodzaca rozgrzana tarcze wywola w niej naprezenia wielokrotnie przekraczajace te pochodzace od hamowania. Generalnie w przypadku takich naprezen otwory tylko pogorsza sytuacje!

Nie rozgrzanie tarczy jest niebezpieczne (no chyba ze ja stopimy  ;) ) tylko gwaltowne zmiany temperatury w materiale.
FSO Car Team
12 lat przejeździłem wyrobami FSO. Są powody do dumy :)

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpień 18, 2006, 21:06:45 pm »

SerU#408

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
W przeciwienstwie do srub napewno nie jest zginana (docisniete klocki plywaja razem z tarcza) ale napewno jest skrecana.


Hmmm...Przecież na tarczę nie działaj? żadne siły skrętne. Tarcza podlega jedynie naciskom powierzchniowym. Siły skrętne działaj? na zacisk, jarzmo i chociażby ?ruby w kołach podczas hamowania (z reszt? owe siły skrętne wywołuje wła?nie tarcza z racji swojego obrotu-inaczej mówi?c wszystko co jest ustawione względem tarczy w lini prostopadłej wła?nie takim siłom jest poddawane).

Z reszt? jako dowód fotka tramwajowej tarczy hamulcowej  :mrgreen:



Gdyby na ni? działały siły skrętne i zginaj?ce to wygl?dałaby napewno inaczej  ;)

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpień 18, 2006, 21:22:25 pm »

Offline Osfald

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 690
    • JAGUAR XJL 3.0 Supercharged 380KM
Cytuj (zaznaczone)
Hmmm...Przecież na tarczę nie działaj? żadne siły skrętne. Tarcza podlega jedynie naciskom powierzchniowym. Siły skrętne działaj? na zacisk, jarzmo i chociażby ?ruby w kołach podczas hamowania (z reszt? owe siły skrętne wywołuje wła?nie tarcza z racji swojego obrotu-inaczej mówi?c wszystko co jest ustawione względem tarczy w lini prostopadłej wła?nie takim siłom jest poddawane).


Seru... naciski powierzchniowe oczywiscie to podstawa ale nie one niszcza tarcze (rownomierny nacisk z obu stron - sila wypadkowa = 0 - niczego nie zgina). Oczywiscie sily nacisku wywoluja normalne zuzycie - scieranie.

Klocki chwytajac tarcze wywoluja na niej moment skrecajacy wzgldem osi - 100% :)

Zadne sruby mocujace tarcze nie sa skrecane! Bylaby to tragiczna pomylka konstrukcyjna.... sruby te sa scinane (o ile sa pasowane) i rozcigane!

Tarcza moze sie rozpasc ze wzgledu na np. drgania.... wystarczy rezonans i kumulacja naprezen... peknie choc to tylko moja hipoteza.... zdarzaja sie wady fabryczne... itd
FSO Car Team
12 lat przejeździłem wyrobami FSO. Są powody do dumy :)

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpień 18, 2006, 22:18:47 pm »

SerU#408

  • Gość
Racja Osfald-miałem po "siły skrętne" dodać "/?cinaj?ce"

Co do sił działaj?cych na tarczę podczas hamowania: owszem-klocek wywołuje na tarczy moment skręcaj?cy ale tak na dobr? sprawę jest on pomijalny z tego względu, że klocek jest stosunkowo, czyli bardzo blisko w przypadku poloneza, osi. Gdyby tarcza miała ?rednicę 20 cali, grubo?ć 1 mm i na samym jej końcu był założony zacisk z klockiem to rzeczywi?cie wtedy te siły byłyby ogromne ale w przypadku konstrukcji seryjnych czy nawet wyczynowych warto?ć tych sił jest pomijalna (zacisk blisko osi obrotu i duża grubo?ć tarczy+materiał z jakiego s? wykonane).

Jeszcze o zużywaniu tarcz. Tak naprawdę, to wła?nie gładkie tarcze przy normalnej eksploatacji zużywaj? się najszybciej. Dlaczego? Ano dlatego, że spiek z klocków, który powstaje podczas hamowania a nie ma uj?cia działa jak frez (po stopieniu jest twardszy od tarczy) i j? niszczy. Nacięcia czy otwory ?cieraj? spiek (działaj? jak czy?cik klocków) i dzięki temu z tarcz? maj? styczno?ć zawsze "czyste" klocki. Inna sprawa, że przy takich tarczach klocki szybciej się będ? zużywać ale co? za co?. Prawd? jest więc twierdzenie, że nawiercane tarcze poprawiaj? skuteczno?ć hamulców.

I jeszcze jedno: tarcze w procesie produkcji s? odlewane a ich nawiercanie, nacinanie powstaje w końcowym etapie ich powstawania (po drodze jest kilka innych etapów). Można ?miało stwierdzić, że tarcze pełne/gładkie s? robione z tego samego materiału co nawiercane/nacinane (pomijaj?c tarcze z wyższej półki i wyczynowe) i jest to stop o oznaczeniu GG20 lub GG30. Z reszt? jak kto? chce się w to zagłębić o odkryć jak to jest naprawdę z tym nawiercaniem i nacinaniem a nie snuć przypuszczenia to polecam google  :mrgreen:

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpień 18, 2006, 23:16:31 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13828
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
tarcza nie jest skrecana
na tarcze dzialaja tylko naprezenia powierzhniowe i naprezenia scinajace
zakladajac ,ze klocek naciska na tarcze rownomiernie na calej powierzchni to zrobienie takich dziorek przesunietych wzgledem siebie nie zmienia przekroju scinanego
wiec nawiercenie nie zmniejszy wytrzymalosci na scinanie w mocowaniu piasty

jezeli chodzi o mozliwosc pekniecia po zachlapaniu woda to zgadza sie ,ze wokol otworow pietsza sie wtedy wieksze napezenia ,ale... wyobrazmy sobie ,ze tarcza peka w jednym miejscu (od zewnetrznej krawedzi) i te pekniecie konczy sie na otworze
bez otworu mogloby pojsc dalej i zgubilbysmy cala tarcze ,a tak odpada tylko czesc
oczywiscie mozemy sobie wyobrazic ,ze cala tarcza peka wzdluz otworo - wyobraznia to dobra rzecz  :P
obrazek tez ladnie pokazuje jak pekniecie przeszlo przez otwor jakby go nie bylo  :?

taka ciekawostka ,ze tarcze samolotow sa porozcinane  (jak pizza) wlasnie dlatego ,ze nagrzewaja sie tak mocno ,ze lite by pekly
a tak kazdy kawalek rozgrzewa sie i rozrasta w indywidualnym tempie :smile:
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpień 19, 2006, 00:03:03 am »

Offline Osfald

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 690
    • JAGUAR XJL 3.0 Supercharged 380KM
tak... tarcza jest scinana w przekrojach osiowych... gdyby klocki wywieraly nierowny nacisk lub wspolczynnik tarcia byl rozny z obu stron tarczy mielibysmy do czynienia ze skrecaniem, ktore napewno w jakims stopniu wystepuje lecz jest jednak, po przemysleniu, pomijalne. Z drugiej strony naprezenia skrecajace beda wywolywac dragania. Co ciekawe nie widzialem jeszcze scietej tarczy... pekaja tak jak pokazal Seru, w przekrojach poprzecznych, wzdluz srednicy.

naciski powierzchniowe... owszem, takze w otworach srub mocujacych

dziurki oslabiaja przekroje scinane dzialajac jak karby

pekniecia bez tego otworu byc moze wogole nie byloby... to trzeba wlasnie zbadac...

co innego wiercenie dziur, a co innego zaprojektowanie tarczy z dylatacja termiczna...
FSO Car Team
12 lat przejeździłem wyrobami FSO. Są powody do dumy :)

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpień 19, 2006, 22:03:52 pm »

Wydra707

  • Gość
Skoro przeszli?my do rozważań teoretycznych, to z czystej ciekawo?ci spróbowałem policzyć, co się dzieje z seryjn? tarcz? przy ostrym hamowaniu. Założyłem do?ć brutalne warunki: Polonez z czterema osobami i ładunkiem (masa 1500 kg), szybka jazda autostrad? w lecie (130 km/h, temperatura 30C). Samochód ma wtedy energię prawie miliona J. I... awaryjne hamowanie.

Przyj?łem, że jest ono równomierne, z opó?nieniem 7 m/s2. Trwałoby nieco ponad 5 sek. i zajęło prawie 100 m do pełnego zatrzymania. Cała energia kinetyczna zamieniłaby się w ciepło w hamulcach, przy czym 2/3 w przednich i 1/3 w tylnych.

Wyszło mi, że w czasie tych pięciu sekund, każdy z czterech przednich klocków zamienia się w grzejnik o ?redniej mocy prawie 32kW, a szczytowej (pierwsza sekunda hamowania) ponad 60kW. Przyjmuj?c, że sam klocek jest lepszym izolatorem od metalu, a chłodzenie tarczy w tym krótkim czasie można pomin?ć, cała energia poszłaby na podgrzanie tarczy. I znowu zakładam, że podgrzaniu ulega głównie czę?ć robocza, a stosunkowo niewiele ciepła przenika (w czasie 5 sek.) do centralnej czę?ci tarczy. I jeszcze jedno założenie - tarcza jest żelazna (dla żelaza łatwo znale?ć stosowne dane).

I wychodzi mi, że gdyby przewodno?ć cieplna tarczy była nieskończona, osi?gnęłaby ona temperaturę 380C. Po uwzględnieniu przewodno?ci cieplnej żelaza można oszacować, że wnętrze tarczy będzie o ok. 80K chłodniejsze od powierzchni, czyli we wnętrzu będzie 340C, a na powierzchni 420C. Dla tarczy o 1 mm cieńszej (grubo?ć 9 mm) wychodzi odpowiednio 380 i 460C. A to wszystko przy założeniu, że odbyło się tylko jedno hamowanie, a tarcza była przed nim zimna!

Przy założeniu, że promień tarczy to "pi razy drzwi" pół promienia koła, siła wyrywaj?ca każdy z zacisków hamulcowych (i rozrywaj?ca tarczę stycznie do promienia) wynosiłaby ok. 700 kG. Mniej więcej taka sama siła będzie wyrywała zwrotnicę i wyłamywała wahacze. W takiej sytuacji nie chciałbym dziurawić tarczy nie potrafi?c choćby w przybliżeniu policzyć, jak to wpłynie na naprężenia i wytrzymało?ć (a nie potrafię).

To wszystko tylko ogólne szacunki, niemniej daj?ce do my?lenia.

Pozdrawiam
Paweł

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 20, 2006, 01:18:38 am »

Offline Van

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
    • LANOS 00 1.4 16v
To już wiem czemu tak szybko mi się tarcze zaswieciły :D

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpień 20, 2006, 10:39:25 am »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
mimo wszystko,mam nadzieje ze jadac gdzies z rodzina nie bede miał "przyjemnosci" nawet minac sie z Twoim polonezem,a o normalnym przegladzie zapomnij...
Gdzies na forum Audi czytałem lepszy motyw...Koles kupił za szerokie felgi i zamiast poszerzyc nadkole stoczył je po prostu,zapierał sie tak jak Ty ze wszystko bedzie ok,ciekawe jak długo...
  • Jef
  • Czaku

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #75 dnia: Sierpień 21, 2006, 17:25:19 pm »

Tualatin

  • Gość
Widzę, że mój temat się mocno rozwin?ł, ale zarazem żałuję że przez tydzień prawdopodobnie nie będe mógł na niego zerkn?ć... bo wyje?dzam na urlop.
Pozdro.
P.S. Je?li kto? jest pesymist? i tak się o swoje zdrowie martwi je?li by mnie mijał na drodze, to spokojnie, wyj?łem głowicę a po urlopie silnik cały wejmę, więc ze 2 miechy nie będe je?dził, bo brak czasu jak zwykle... A następne tarcze i tak nawiercę, tylko zrobięprzesunięcie so drugiego pręgu, żeby ewentualnie klocki się równomiernie ?cierały - mój mistrz mnie poprawił...

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #76 dnia: Sierpień 21, 2006, 17:44:59 pm »

e_gregor

  • Gość
Tualatin, widziałe? t? prezentacje Policji o wypadkach drogowych? Życzę Ci aby Ciebie do niej nie dodali jako przykł?du głupoty w "udoskonalaniu" pojazdów

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #77 dnia: Sierpień 22, 2006, 15:07:39 pm »

PeNY#1816

  • Gość
Wrzucanie wrzucaniem... Ale mimo wszystko chyba nie spodziewałe? się Tualatin, że wywołasz tak burzliw? dyskusję... Pojawiło się tutaj bardzo dużo m?drych wypowiedzi (np. SerU czy Osfald... Wydra707) więc według mnie temat nie powinien znikn?ć bo paru ciekawych rzeczy się tutaj dowiedziałem, zwłaszcza pod koniec dyskusji...

Tak więc moja propozycja - TEMAT POWINIEN ZOSTAĆ :!:  :!:  :!:

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #78 dnia: Sierpień 25, 2006, 18:10:42 pm »

Tomasz_atu_plus

  • Gość
ostatnio widziałem na mokotowie cieniasa z tarczami ponawiercanymi dokładnie w ten sposób tyle że... miał je wsadzone pomiędzy stalowe felgi a kołpaki imituj?ce alusy :D
na pierwszy rzut oka to się przestraszyłem, dopiero potem zauważyłem że spod spodu widać stalówki :)
Tak czy siak my?le że to dużo lepsze miejce na dziurawe tarcze niż w układzie hamulcowym

Wentylowane hamulce w Polonezie - publikuję patent...
« Odpowiedź #79 dnia: Sierpień 25, 2006, 18:50:31 pm »

e_gregor

  • Gość
Tomasz_atu_plus, to takie kołpaki z imitacj? wentylowanych tarczy  :roll: