Wyciągam trupa
Wczoraj wpadły mi w ręce komplet nowych wycieraczek (valeo) z służbowego vito. Ze moje w poldku były już na wykończeniu postanowiłem ze zaadaptować do carowki.
Zaczęło się od sprawdzeniu czy którąś z wycieraczek z vito pasuje do poldka, vito ma 2 długo i krotka. Krótka wy ładowała na miejscu kierowcy, a z długiej wy ciągnąłem pióro i od kleiłem spryskiwacz który jej przyklejony do ramienia wycieraczki klejem termicznym. Następnie założyłem pióro do poldkowego ramienia wycieraczki i przy kleiłem spryskiwacz na klej termiczny. Wycieraczki śmigają super nie za czepiają o siebie i ładnie zbierają J
Przyszła pora na pod łączenie wężyków spryskiwaczy, po tego celu udałem się do sklepu motoryzacyjnego po wężyk o średnicy 2mm długości 2 metrów, ale jak się później okazało za mało. Odczepiłem wazki z trójnika pod wygłuszenie maski, wy montowałem plastikowe podszybie i zacząłem układać nowa instalacje, wężyki wyprowadziłem na zewnątrz strzeli nami w kratce podszybia. Następnie podłączyłem do spryskiwaczy i za pomocą opasek elastycznych pospinałem wszystko aby było estetycznie. Jednak zabrakło mi dosłownie 3 cm. wężyka i musiałem założyć stary o większej średnicy, co spowodowało spadek ciśnienia na prawym spryskiwaczu

może dziś to poprawie.
Elekt super, bo płyn lany jest prosto na szybę przed wycieraczkę, wiec prędkość nie będzie chyba przeszkoda :D
fotosy


filmik