Przewody WN nie były wogule ruszane,(zdejmowane ani ze świec ani z kopułki)właśnie dlatego, że bałem się zamiany! zdjąłem tylko jeden przewód ze świecy którą odkręciłem.   Z pierwszego cylindra.
nie zdejmowałem pokrywy zaworów, to że zawory są zamknięte wnioskuję po ciśnieniu  w komorze spalania,
gdy zakręcę rozrusznikiem i przytknę palec do otworu po świecy to, 
co drugie górne położenie tłoka występuje duże ciśnienie to właśnie chyba ten moment gdy powinna przeskoczyć iskra na świecy - no i tak właśnie jest , to znaczy iskra skacze  -właśnie wtedy 
ale jak to wszystko złożę, to nie odpala telepie silnikiem jakby już chciał- a nie może. strzela wyucha,
Trzy razy wyładowałem po dwa akumulatory(jeden z nich nowy)od trzech dni kręcę tym aparatem tam i z powrotem,( wramach regulacji) i  przestawiam na wieloklinie o 1 ząbek  do przodu i do tyłu i znowu kręcę, iskra jest na wszystkich świecach -sprawdziłem po kolei, nie zalewa świec bo jest tylko gaz, (nie ma wcale zbiornika paliwa)
to miała być szybka wymiana części -przyjechałem pod blok wyjąłem aparat nie  biorę więc pod uwagę  innych usterek (gaźnik, gaz, cewka, moduł, sławny tu zielony kabelek)
Ale OK! zamienię kabelki zawsze to jakaś nowa pomysła 
aaaa, i jeszcze mam pytanko czy może aparat ma jakieś inne parametry? na oko wygląda tak samo i cewka (ta nad płytką aparatu) ipozostałe elementy są jednakowe z wyglądu.