Gratuluję w sumie nieźle to wygląda i zapewne jeździ...szkoda,że niema ćwiartki byśmy po sprawdzali dmuchawki...:D
jak rozwiązałeś wydech chodzi mi o tłumiki rury i średnice ? czy przy lpg nie masz problemu z wcześniejszym rozregulowaniem zaworów?? bo w poldofordzie złe przewietrzanie powoduje szybsze kasowanie się luzów zaworowych...ale akurat stare konstrukcje silników mają to do siebie że cały czas kręcenie silnika wysoko i utrzymywanie tych obrotów powoduje utratę prawidłowych nastawów...
a teraz coś co mnie zaczeło zastanawiać teraz :
hamulce tj. pompa, klocki, zaciski to seria??zawieszenie też??
fuego zrobiłem 100km 1,6turbo dmuchało minimum 0,7 a rekord 1,6 przyczym żelazna zasada rozgrzewanie,butowanie,chłodzenie 2minutki olej świeczki co 5tys:D
jednakowoż nadal uważam,że musisz na codzień jeździć z minimalnym wykorzystaniem turbiny a przy utrzymaniu takiej żywotności tych kucy aż takiej trwogi nie robi 2,0 pinto... myślę,że odpusciłbym dmuchawkę a pożyczył od elwooda jego wałeczek kenta...kolektor i dwa boczniaki i byśmy sobie przy tych 190km/h rozmawiali przy czym przy instalacji parownikowej trzeba śruby od gazy wykręcić po 5 lub więcej zwojów by się okazało,że auto które dochodziło do 180km/h ledwo,ledwo teraz ma przesyt na dole ale pomimo małej średnicy wydechu co przy wysokich obrotach robi masakre z osiągów...auto dochodzi do 180km/h i idzie dalej ... ale wtedy normalną rzeczą jest że cenowo spala tyle co palące 20litrów beny auto :lol: 2tygodnie temu wyjechałem na autostradę z ustawieniami które ekonomie dawały ale nieodbierały sensu posiadania 2,0...pierwszy maks 160km/h/postój obie śruby po obrót 170km/h/ ,że mi się stawać tak nie chciało co chwila to własnie o 5 zwoi je wykręciłem i albo osiągnie prędkość która mnie zadowoli albo
wracam do garażu i wprowadzamy dalsze pomysły w życie:D fakt o ile do 170km/h szedł ładnie to potem było już ostatkami mocy wskazówka dotknęła 190km/h doszedł do kreski i chwilkę tak śmignąłem a potem bez gazu do zjazdu i spowrotwem dla potwierdzenia wyniku
i ku ździwieniu pani z vectry jej opel psoągnął 170km/h i ani trochę a ja sobie spokojnie do tych 190km/h z tym,że idealnie obierana droga by nie skręcać kierownicą bo elektroszpera powoduje,że jedno kolo zaczyna kręcić się wolniej (na lekkim łuku -10km/h) fartem spotkałem ją na samym początku prostej więc udało się troszkę ją wyprzedzić za nim delikatnie wsunąłem się na jej pas i powróciłem