Sławek, ta pasta zyskała drugie życie dzięki temu przybytkowi.
A "sztuka", hmm. Może Polska zasługuje na właśnie rysunek "ch**ja" i "pierdzącej d*py".
Oglądałem inne eksponaty w muzeum, i charakteryzują się tym, że zrobiono je w parę minut, na odwal się. A te, które wymagały minimum czasu, są fatalne i przedstawiają raczej to, co po acodinie czy innych środkach rekreacyjnych zobaczył artysta.
Może to analogia do tekturowości tego państwa... no i tak można sobie dopisywać do wszystkiego swoje własne teorie. I gówno nagle jest dziełem :D
Jakby artysta "miał łeb". To by stał razem ze zwiedzającymi i nagrywał na dyktafon ich wypowiedzi na temat "dzieła", a później w wersji skróconej wszystkie opublikować w formie papierowej obok "dzieła". To byłoby dobre badanie, ile mamy idiotów w społeczeństwie, a ile osób myślących, które stwierdzą, że to byle co i zmarnowane 700 milionów. :D
Choć jak obejrzałem film z czapką, już to udowodniło, w odpowiednim miejscu każdy śmieć staje się nagle czymś, co prawdopodobnie jest dziełem sztuki.
Inną sprawą jest architektura tego bubla, tak bardzo odbiegająca od tego, co mieli tam pierwotnie wybudować, i fakt wyburzenia poprzedniej, znacznie ładniejszej siedziby w pawilonie "emilia".