Telefony na policję:
- W jednej z podkarpackich komend policjanci odebrali telefon od strasznie zdenerwowanego mężczyzny. Zgłaszał, że żona pije alkohol i na pewno jak wróci będzie się awanturować. Zapytał czy policjanci mogliby już teraz przyjechać do ich domu i poczekać na żonę razem z wystraszonym mężem.
- Do komendy powiatowej w Lipnie zadzwoniła mieszkanka Skępego, która informowała, że od dwóch dni na sąsiednim dachu siedzi gołąb i patrzy w jej okno. Podczas rozmowy telefonicznej kobieta doszła do wniosku, że takie zachowanie ptaka jest niespotykane i bardzo możliwe, że jest to gołąb szpiegowski.
- Policjanci z Rzeszowa odebrali zgłoszenie od mężczyzny zaniepokojonego tym co ujrzał za oknem. Po łące miał maszerować mężczyzna wraz z kozą, która merda ogonem jak pies. Dzwoniący dopytywał policjantów czy prawo pozwala wyprowadzać kozę na spacery.
- Do tych samych policjantów zadzwoniła 55-letnia kobieta ze skargą na sąsiada. Jej zdaniem mężczyzna złośliwie zakłócał odbiór podczas emisji "M jak miłość", bo po ekranie "latały" paski. Natomiast rano jak oglądała "Pytanie na śniadanie" obraz w telewizorze był krystaliczny. Kobieta żądała interwencji dzielnicowego w tej sprawie.
- Kilka miesięcy temu do dyżurnego z komendy powiatowej w Radziejowie zadzwoniła starsza kobieta, która prosiła o pilną interwencję. Poinformowała, że przy wiejskim sklepie stoi grupa mężczyzn, którzy piją alkohol, przeklinają i utrudniają życie mieszkańcom. Na miejsce udali się dzielni policjanci. Wlepili kilka mandatów, a jednego Pana musieli zabrać do izby wytrzeźwień, gdyż zrobił się agresywny. Po kilku godzinach ta sama Pani zadzwoniła z kolejną sprawą. Chciała zgłosić zaginięcie syn. Sprawdzała u znajomych, rodziny i nigdzie go nie było. Gdy podała nazwisko, okazało się, że to mężczyzna, którego mundurowi zawieźli do izby.
- Jeden z policyjnych operatorów odebrał niedawno telefon od taksówkarza proszącego o szybką reakcje policji. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który przyszedł na postój taksówek z kanapką zawiniętą w sreberko. Po skonsumowaniu kanapki mężczyzna miał zrobić ze sreberka kulki i rzucać nimi w szybę samochodu. Wystraszony taksówkarz postanowił zainteresować tą sprawą policję.