Kable sprawdzone, od horna czysto, chybaże coś szlag trafił wewnątrz pexa (plastikowej obudowy dla wiązki) - coraczej jest małoprawdopodobne. Nie ma zadnych dodatkowych pieroł podłączonych pod ten kabel. Bezpiecznik 30 A więc raczej sporo. Sprawdzałem. mam wymuszony start wentylatora, bo głupiał na automacie. jest to po prostu włacznik zamontowany na obwodzie, proste przecięcie kabla i na tym załozony właczni, dotychczas działał. Zrobiłem dziś próbę, sprawdziłem połaczenia, kabel (czy nie ma jakiś wewnętrzych przebić - nie ma), założyłem bezpiecznik, włączyłem przełacznik i poszło z dymem. Jest taki szczegół....klika , tak jakby strzela mi (jakby próbował załaczyć się - suchy metaliczny trzask), przekaźnik od wentylatora. Wczoraj działo sie to na wyłaczonym obwodzie wentylatora, dzisiaj też. Więc chwilke przed przepaleniem bezpiecznika, słychać taki własnie kilkukrotny szybki trzask i potem następuje wywalnie bezpiecznika...Czy to może być przekaźnik (żółty typ PS 545)? jak go ewentualnie sprawdzić miernikiem ?