Autor Wątek: Płyta pod silnik  (Przeczytany 4960 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Płyta pod silnik
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 22, 2009, 14:20:41 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Ale pesymista. Jeszcze nie założył a już rozbił auto...
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Płyta pod silnik
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 22, 2009, 14:21:51 pm »

Offline Smar

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 135
Wiem że w do poloneza ma się to średnio - tu i tak belka trzyma silnik. Nie jest to mój pomysł, jest to rada jaką udzieliła mi osoba która w sprawach aut rajdowych ma dla mnie absolutny autorytet. Ogółnie chodzi  o to że płyta i owszem, ma być pancerna sama w sobie, natomiast nie warto jej mocować w  20 punktach, jak pancerz w czołgu - chyba lepiej urwać samą płytę, niż przytwierdzić ją tak że wyciągnie ze sobą belke z zawiasem i połową przodu ;)
Caro 1.5 GLI ("Zielony" - poległ); Caro 2.0 GLE (Poldoford - poszedł w świat); Caro 1.9D (Klekot - sprzedany); Caro 2000 DOHC (Czarny - poległ); Borewicz 2000 DOHC ("Czarnobyl"- jeździ u Hoffmana );
Caro 1.6 16v (Groszek)

Płyta pod silnik
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 22, 2009, 14:47:14 pm »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1029
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
No ja tam się może nie znam ale rozumiem to tak, że nic nie ma się urywać tylko jak wjedziesz na jakieś coś o co rozwaliłbyś sobie  silnik a miskę zwłaszcza to po prostu płyta przyjmie to na siebie i nie pozwoli na zniszczenia. Taki pancerz na którym prędzej zawiśniesz niż coś popsujesz. Po uderzeniu jedziesz dalej z płytą na swoim miejscu a nie już bez niej...
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.