W moim wycieraczki w ogóle nie łapią na wolnej częstotliwości. Działa
jedynie szybka częstotliwość i to w ten sposób, że gdy ją wyłączam, to wycieraczki nie wracają na dół, tylko zostają tam, gdzie akurat wyłączyłem. Myślałem, że to silniczki zastrajkowały, ale z tego co piszecie, one właściwie zawsze działają, a problem leży gdzies indziej. Czy możecie coś doradzić w tym przypadku?
[ Dodano: 18 Wrz 2008 15:47 ]Minęło trochę czasu, więc nie edytuję, bo trupa nie odkopię
Byłem u elektryka jakiś czas temu i powiedział, że szybsza praca kierunkowskazów związana jest z urządzeniem mikroprocesorowym ( o tym już mi mówiliście). Ale powiedział również, że wariowanie wycieraczek przednich NIE JEST ZWIĄZANE z mikroprocesorem, a ponoć umieszczony jest inny silnik wycieraczek z przodu - tzn. nie oryginalny z PN. Chciałem coś z tym robić, ale w sumie nie padało, więc zapomniałem. Wracam do tematu, bo się jesień brutalnie zaczęła. I moim zdaniem to nie może być silnik wycieraczki. Czy się mylę? Wydaje mi się bowiem, że silnik sam w sobie dostaje tylko impuls elektr. do działania, a nie ma zaprogramowanej pracy czasowej, ani jakiejkolwiek innej. Powiedzcie czy tak jest? Szukam urządzenia mikroprocesorowego do TRUCKA i na razie znaleźć nie mogę. Gdzie mogę to ustrojstwo kupić?