Witam,
jak w temacie.
Po uruchomieniu zimnego silnika na benzynie, pracuje on kilka sekund (2-3), po czym gaśnie. Muszę go w ten sposób uruchomić kilkukrotnie, około 3-4 razy. Potem silnik pracuje już chwilkę dłużej, ale i tak gaśnie. Żeby go utrzymać przy życiu chociaż przez chwilę do nagrzania, muszę wciskać na krótko pedał gazu do oporu. Wtedy silnik się dławi, ale jak puszczę pedał, to pracuje przez kolejne kilka sekund.
I tak aż do 50° C, aż przełączę go na LPG. Oczywiście o jeździe nierozgrzanym silnikiem na benzynie nie ma mowy.
Co więcej, ciepły silnik pracuje prawidłowo na benzynie na wolnych obrotach. Są tylko małe problemy podczas jazdy - silnik czasami szarpie i często trzeba wciskać pedał gazu do oporu, żeby nabrał obrotów.
Na LPG wszystko jest OK.
Podejrzewałem pompę paliwa, ale po zdjęciu wężyka i przekręceniu kluczyka paliwo lało się strumieniami (zresztą słychać, że pompka pracuje. Przynajmniej przed uruchomieniem rozrusznika). Zacząłem więc podejrzewać mechanizm ssania, ale nie wiem jak go sprawdzić. A może po prostu pompa przestaje pracować po uruchomieniu silnika?
Przewody wysokiego napięcia i świece są ok.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.