Znalazlem cos takiego na necie:
(Przykład oparty o konstrukcję sam. - Polonez Caro 1.6 GLE)
NIE WOLNO ZAPALAĆ SILNIKA NA TZW. "PYCH". MORZE STRZELIĆ PASEK ROZRZĄDU! Zarówno przy
odpalaniu silnika na postoju jak i "na pych", rozrząd napędzany jest z wału korbowego, ale jest
ZASADNICZA RÓŻNICA. Gdy w samochodzie odpalanym "na pych", gwałtownie puszczone zostaje sprzęgło,
następuje: gwałtowny obrót wałem korbowym, kołem rozrządu na wale korbowym, szarpnięcie paskiem
rozrządu, który napędza drugie koło wałka rozrządu. Ten pasek, musi przekazać prędkość obrotową z
koła na wale korbowym, na koło wałka rozrządu. To właśnie gwałtowne przyśpieszenie może okazać się
zabójcze w skutkach dla paska i w konsekwencji dla silnika.
Dla zobrazowania podam przykład. Przywiązujesz nitkę do klamki otwartych (uchylonych drzwi). Gdy
delikatnie pociągniesz za nitkę, drzwi się uchylą. Ale jeżeli szarpniesz, nitka zerwię się (pęknie).
Ta sama zasada ma miejsce gdy palisz samochód "na pych".
a tu kolejny komentarz do artykułu:
PRAWDA TO JEST TAKA.."muła" czyli poloneza na pych..czemu nie aby tylko pasek oraz kola zebate byly
w miare dobrym stanie (ma bardzo małe opory na rozrzadzie)i napewno mu sie nic nie stanie aby tylko
z 3 biegu i nie szarpiac sprzeglem ...reszte co ma rozrzad na pasku odradzam . NIGDY cos z 2 walkami
rozrzadu w glowicy a juz karygodne jest odpalanie diesla na pych chyba ze zamiast paska ma
łańcuszek lub nalepiej koła zebate...