Szczerze mówiac - nie pamiętam co bylo w tym akurat watku, ale pozwole zacytowac sam siebie z ostatrnich dni z innego watku - myśle że trafiam tam w istote "problemu" i warto przeczytać:
Dobre (może być stare) radio z wbudowaną zwrotnicą (HighPassFilter) i wyjściem na suba (najlepiej direct albo nawet i bez żadnego - o ile mamy suba aktywnego albo przynajmniej ze zwrotnicą) i na fabrycznych głośnikach z przodu oraz małym subiku w bagażniku i jest więcej niż "wystarczająco" (na dobrze dobranej takiej konfiguracji nawet "prawie przyzwoicie" ) do "codziennego" słuchania, zwłaszcza zważając na śmieszny koszt tylko używanego radia i skromnego subwoofera
Przynajmniej u mnie się sprawdza póki co - kto słuchał ten potwierdzi A już na pewno sprawdza się lepiej niż jakieś tam tanie nowe radio, wzmacniacz "voicekraft" + głośniki "noname" 6x9 250"łat" z marketu w półce lub kolumny od mini wieży czy choćby i same Altusy w bagażniku
Wiem z doświadczenia
Tylko że przednie, malutkie Tonsile za bardzo się do "bassu" nie nadają - już przy średniej głośności (na radiu) przy niewielkim jego podbiciu "deformuje" on cały dźwięk z nich płynący, a powyżej średniej - nawet bez podbicia... Niestety, są to typowe szerokopasmowce, do tego malutkie - 10cm i jak każde tego typu głośniki nie nadają się do odtwarzania basu (taka "ich dedykacja" - do nie za głośnego słuchania (prostego ) radia) i jeśli się tego brz(e)mienia basu z nichnie zdejmie - będzie to psuło cały efekt, niezależnie co podłączysz na tył... Za to jak przytniesz im niskie zwrotnicą (od 80-125Hz w górę) robią się z nich całkiem przyjemne średnio-wysokotonowce (choć te wysokie tony może nie najwyższych lotów, ale przy typowym "materiale" z radia lub "pochodnych" .mp3 128-160kbps - akceptowalne).
U mnie w setupie z powyższego posta po odcięciu im poniżej 125Hz (w DSP radia; bo od 80Hz jeszcze za nisko - pierdzenie - a DSP tu daje 3 progi tylko) można głośność kręcić bez zniekształceń praktycznie na pełen zycher (85-95% zależnie od rodzaju i dynamiki "materiału")
Jak dla mnie głośniki na tylną półę w wypadku innym niż wyrównanie poziomu dźwięku z tyłu auta tnie mają W OGÓLE sensu (no, chyba ze jest to jedyna metoda na upchnięcie czegoś lepszego gdy nie ma możliwości na dłubanie z przodu). Dał bym zamiast tych w półkę jakieś dorabiane panele + dobre wygłuszenie i wrzucił w drzwi jakiś separowany dwudrożny zestaw (np. Helix DB 6.2) + dobre radyjko (z bardziej rozbudowanym DSP) i nisko schodzący subik do bagażnika (do niższego basu żeby go zdjąć z średnio-nisko tonowych w drzwiach, jako uzupełnienie - taka "kropka nad i" bo w tej konfiguracji i bez niego jakoś by to zagrało). Tak właśnie docelowo widzę to u siebie
Podsumowując:
Jak ma być
tanio,
dobrze a przy tym
z perspektywa dalszego rozwoju to idziemy schematem:
Głośniki w konfiguracji 2.1 + dobre (znaczy się średnio-wysoki model) radio, czyli na początku audio w oparciu o fabryczne głośniki plus mały pasywny subwoofer (odpowiednio skonfigurowane w DSP radia). Z czasem wymieniasz głośniki przednie na jakiś dobry separowany zestaw (tweeter + średniotonowy, 13 lub 16cm docelowo) i robisz wygłuszenie drzwi (i ewentualnie pozostałych części auta - ściana grodziowa, podłoga, dach...) oraz dodajesz wzmacniacz(e) aby zdjąć z radia całe obciążenie.
Mój typ głośników podałem powyżej, natomiast z radii mogę polecić Pioneery (ale starsza średnia i wysoka półka! a nie obecne "nówki"
za <200zł...). Podpowiem ze egzamin zda nawet stary "wysoki" kaseciak - za kilkadziesiąt zł masz dobrą, mocną końcówkę, rozbudowane opcje (w tym DSP), kilka wyjść/wejść, wyświetlacz graficzny oled na panelu z windą - a telefon/odtwarzacz .mp3 podepniesz sobie przez gniazdo zmieniarki kabelkiem aux (mini jack 3,5mm) za kilka zł
Tu jedynie mała dygresja - niestety "fajne" modele Pionka (przy okazji pasujące wzorowniczo do Poldków - czyt. bez finezyjnych "udziwnień dizajnerskich") w rozsądnych (jak i wręcz śmiesznych czasem) pieniądzach skończyły się na "erze" CD-MP3 - jak zależy Ci na obsłudze USB i/lub kart pamięci - to niestety z "fajnych" zostają te najwyższe wersje - czyli od min. 300zł w górę (oczywiście za używkę!)