Witam
Mam na imię Wojtek, mam 20 lat. Miłość do FSO zaczęła się już wiele lat temu od Poloneza Caro 1,6 GLE (jeżeli dobrze pamiętam czerwiec '96, ostatni gaźnikowiec) którego przez wiele lat posiadał mój tatuś. Ogólnie samochodem zwiedziliśmy całą Europę, zrobił ok 400 tys zanim zupełnie wyzionął ducha, na w sumie 3 silnikach (ciągał bardzo ciężkie przyczepy, prawdopodobnie dlatego silniki nie wytrzymywały).
Parę dni po osiemnastce, jeszcze przed prawkiem, zakupiłem swojego Poloneza, był to zajeżdżony do granic możliwości Daewoo Polonez Caro Plus 1,6 '01r. No cóż, fundusze 800 zł nie pozwoliły na nic lepszego. Po pół roku poszła uszczelka pod głowicą, a że była zima i ubezpieczenie się kończyło, dałem za wygraną i odstąpiłem go za 6 stówek.
Aktualnie jeżdżę czymś pożyczonym co w dodatku nie ma nic wspólnego z FSO, nad czym baaaaardzo ubolewam (Ford Cougar 2.0 '98 koleżanki), ale bardzo chcę na wakacje kupić coś, czym będę się mógł zająć. Moim marzeniem jest jeden Polonez zrobiony do driftu (oprócz FSO interesuję się driftem) a drugi, bądź w przyszłości więcej niż jeden, klasyki. Oryginalne, idealne, dopieszczone, na żółtych blachach
Ale do rzeczy, póki co zbieram i rozglądam się za Polonezem za którego mógłbym się zabrać, zacząć przerabiać na coś co potrafi się ślizgać. Nie mam dużych funduszy, nie jestem mechanikiem, dlatego mam nadzieje że forum dużo mi pomoże