przeciez tego pewnie nikt nie mierzy
heh takie mam zboczenie do takich rzeczy...
co do sprawdzenia - to silnik mam na stole - czeka na SWAP :mrgreen:
wał korbowy w miejscu naszlifowania wyrobił się tak, że nie trzymał płaszczyzny
chodziło mi o to, że to co sie wyklepało "przeszło" na czoło wału i powstał tam garb, który "odpychał" koło podczas dokręcania.
kolejnym argumentem, który przemawia za tym, że nikt tego nie sprawdza jest to, że na czole wału dostrzegłem ślady niewykończenia powierzchni (takie chrakterystyczne garbki) a na kole rozrządu, które pochodziło, ze sprawnego poldorovera były identyczne garbki odciśnięte... więc, albo mi sie wydale, albo nawet w fabryce to olewali.
ma ktoś zdjęcie czoła sprawnego wału korbowego do roverka :wink:
[ Dodano: 01 Lip 2009 00:32 ]własnie sobie uzmysłowiłem, że sam wał korbowy ma pewne drgania, bo gdyby nie miał to po co montowali by "tłumik drgań wału korbowego" w kole pasowym