Witam panow. Jesli mozna podlacze sie do tematu. Mianowicie ostatnio zajezdzilem most i skrzynie. W moscie obydwie satelity padly i kawalek zablokowal kolo talerzowe oraz walek glowny co w ekefcie zablokowalo calkowice wal a nastepnie ukrecil sie walek wychodzacy ze skrzyni do walu napedowego. :shock:
. Wiec wszedlem pod auto i zobaczylem ze padla skrzynia to nie marnujac czasu podjechalem na zlom i wyrwalem skrzynie od PN 1.6 caro podbono z kat. za 50zl no to zalozylem ja na miejsce uruchamiam auto i lipa nie jedzie .Rozebralem most a tam meksyk
. A dokladnie cale wnetrze. Chcialbym wymienic cale bebechy. Teraz mam kilka pytan:
1. Czy skrzynia ktora nabylem ma takie same przelozenia jak ta montowana w Atu + 97r.
2. Sprawa mosu. Szukac innego od atu 11/43 czy kupic inny np. od Caro wyjac cale bebechy i przelozyc do mojego?(sklaniam sie ku tej opcji)Byc moze uda mi sie wyrwac jeszcze most od tego PN co mam skrzynie. Czy taki zabieg ma sens i jak dobrze poskladam to bedzie jezdzic ?.