Ja już się melduje cały i zdrowy trochę w nogi zmarzłem, muszę przyznać że było całkiem całkiem 7 polonezów troszkę się poślizgaliśmy zwiedziliśmy alfę później objazdówka po mieście parking Auchan no i się zaczęło każdy zaczął wyprawiać fanaberie jak na to patrzyłem to normalnie pomyślałem oby wszystko dobrze się skończyło, Maniek byłeś bliski ale pełen profesjonalizm i tyłek cały :mrgreen: pomimo kierawej pogody wszyscy wytrwali do końca oby tak dalej :wink: