Autor Wątek: Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?  (Przeczytany 38753 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 20, 2009, 23:52:41 pm »

Offline Pio555

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Mężczyzna
  • RENAULT SCENIC 1,6 dci
Excalibur#1937, popieram Twoja wypowiedz na temat policji w całej rozciągłości

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 21, 2009, 00:35:56 am »

driftpol

  • Gość
NIe no zgadzam sie z wami, aby co dodam to jeden policjant u nas zrobil straszne zamieszanie a mlode wilki przejely to po nim :P . Jest u nas jedna policjantka taka kosa ze nawet kumplowi doczepila sie do czystosci przedniej szyby :/ no i chcial mu dac mandat za brak plynu do sptyskiwaczy :) . No i juz na tym koncze o policji bo w sumie dobrz ze jest taka jaka jest tylko czasami przesadzaj :(

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 21, 2009, 02:21:37 am »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
driftpol tobie powinien ktoś napisać taki sztraf żebyś się na kiblu piętą przeżegnał za te herezje które wyczyniasz z językiem polskim w swoich postach.
I nie broń się dyskleksją... bo do 93 roku Dyslektyk nazywał sie "idiota".

50zł za brak trójkąta... jak cie kiedyś ktoś zabije jak będziesz w nocy koło zmieniał to .... to nie zmienisz zdania.

Skąd ty mieszkasz wogóle ? Najeżdżasz na policje ?  Jak ci ktoś starych pozabija albo fure sprzątną sprzed bloku to co ? Po chłopaków do remizy polecisz ?
Chłopie.... jak chcesz komuś nawrzucać to przynamniej poprawną polszczyzną...
Bo jak do kogoś napiszesz ty kórfo...... to będzie ubaw po pachy.


Przepisy jakie są takie są... trzeba sie do nich stosowac, jak się coś nie podoba mamy demokrację, inicjatywa obywatelska. Stwórz projekt ustawy zbierz pod nim 100 tysiecy podpisów, i za miesiac bedzie głosowane w sejmie.
Proste jak budowa cepa.

A nie narzekacie jakie to przepisy są bez sensu.
Znajdzie 99 999 osób które uważają tak samo i się pod tym podpiszą.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 21, 2009, 09:46:35 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6571
  • Płeć: Mężczyzna
I czy to jest mądre, dwa razy płacić 50zł skoro zamiast tego raz można było kupić coś za 10zł?


Cytat: "Stingerek"
Przepisy jakie są takie są... trzeba sie do nich stosowac, jak się coś nie podoba mamy demokrację, inicjatywa obywatelska. Stwórz projekt ustawy zbierz pod nim 100 tysiecy podpisów, i za miesiac bedzie głosowane w sejmie.
Proste jak budowa cepa.


To swoją drogą dziwne jest że potrzebuję 100 tysięcy podpisów zwykłych obywateli- profesorów, meneli, przedstawicieli handlowych i księgowych żeby wnieść do sejmu projekt ustawy nad którą będzie obradował poseł bez matury, wybrany drogą namaszczenia przez partię i zgarnięcia głosów zdobytych przez daną listę, który skompromitował się już w trzech poprzednich okręgach wyborczych. :lol:

Teraz w temacie: Przedwczoraj wracając z myjni przechodziłem zupełnie spokojnie, 40km/h zasłonięty, ostry zakręt. Kiedy byłem w połowie zobaczyłem dwóch rowerzystów wyprzedzanych przez idące prosto na mnie nowe Mondeo. Prowadził facet w średnim wieku i miał chyba troje pasażerów (możemy się domyślać kim byli). No to ja uciekam błyskawicznie na prawo czego bym nie był w stanie zrobić gdybym prowadził techniką mydełka Fa i uniknąłem zderzenia. Szczęśliwie krawężnika nie było poza jednym kawałkiem który (przypadkowo) wziąłem między koła i oszacowałem że musiał mi on przejść jakiś centymetr od miski olejowej.

Rok czy dwa lata temu widziałem w Nowym Civicu kobietę lat ok. 30 która gadała... nie WRZESZCZAŁA przez telefon i zatrzymała się na czerwonym świetle ale bardzo się jej śpieszyło więc ominęła stojącego przed nią gościa (robiąc to dała gazu w chwili puszczenia kierownicy i by w niego walnęła ale rzuciła telefon) i przejechała na czerwonym. Potem widziałem jak Civic pruje ile fabryka dała i wyglądało to jakby samochód był sterowany komputerowo :lol:   bo debilka zaczęła szukać telefonu na podłodze. :?  

Rok temu spotkałem Citroena C3 którego kierowca uważał że przy 70km/h 5 bieg jest idealny do wyprzedzania kolumny TIRów!!! a także faceta który wyprzedzał w sytuacji kiedy wcześniej manewr ten rozpoczął samochód z naprzeciwka.

Jeżeli chodzi o policję wlepili mi w styczniu mandat za przechodzenie poza przejściem dla pieszych, dokładnie chwilę po tym jak omal nie zostałem zabity przez spadające z budynku sople wielkości mnie samego. A widziałem ich wcześniej. Goście kręcili się koło oblodzonych budynków. Zamiast jednak wezwać kogoś kto by to oczyścił i ukarać administratora to czaili się przy drodze na pieszych.

Propo wypadków w sobotę nad ranem. Dowiedziałem się niedawno że normalną praktyką jest jazda w piątek na imprezę do klubu i powrót autem 5 osobowym w 7 osób (2 w bagażniku żeby policja nie widziała). Mój kolega był tak odwożony i kierowca jechał 180. Sam był niewiele lepszy bo tydzień później wziął kasę i sam woził 6 osób o trzeciej nad ranem po nieprzespanej nocy.

No i umiejętności. Wiele nie potrafię ale kiedy na forum Fiata czyli samochodu którym jeżdżą normalni ludzie, przy podobnej dyskusji pisałem co mi się w krótkiej karierze przydarzyło i jak sobie z tym poradziłem to była hasła w stylu: "to ty bardzo dobrym kierowcą jesteś" albo "nie wiem jak ty ale my nie jesteśmy rajdowcami".
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 21, 2009, 10:12:23 am »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
Cytat: "driftpol"
Co do czerpania pieniedzy przez panstwo z naszy kieszeni poprzez mandaty to powiem wam. Dostalem juz dwa mandaty w wysokosci 50zl. Ok spoko rozumiem wszystko, ale one byl za brak trojkata ostrzegawczego, ktorego ogolnie sie nie urzywa:/ No i teraz najleprze pytanie ile kosztuje nowy trojkat juz wam mowie 10zl i jaki to ma ses?????? No i brne dalej w drodze ze zlotu w czerniewicach mialem z kumplem stluczke poszedl mi kierunek(klosz potrzaskany, zarowka tez) no i co policja mnie zatrzymuje. No i tak sobie oglada auto a ja mu mowie ze kierunek prawy mam potrzaskany i nie swieci, znaczy sie wytlumaczylem jak to bylo. Chcial zabrac mi dowod i 100zl mandatu dac no ale chlopina byl dobry i sie zlitowal i mnie poscil :) . No i ja sie teraz pytam: "Chyba bez kierunku stwarzam wieksze zagrorzenie, niz bez trojkata??????" no i za przeproszeniem po hu sie trojkatow czepiaja ktore kosztuja 10zl i za brak daja 50zl??????? Glopota idiotyzm ??????? Nie to tylko polska :D


Chłopie to ma sens , i za brak trójkąta jak raz dostałeś 50zł to drugim razem powinni Ci dać 200zl jak nic Cie nie nauczyło i trójkąta za 10zl sobie nie kupiłeś. A skoro zastanawiasz sie po co trojkąt w samochodzie to przepraszam bardzo ale chyba nie powinieneś na drogi publiczne wyjechac. Jezeli dla Ciebie brak trójkata to nie jest stwarzanie zagrozenia to naprawde zastanawiam sie czy myslisz wogóle...

Nie zycze Ci kiedyś przykładowo awarii na autostradzie gdzies ruch jest dośc duzy a i auta wolno nie jezdzą. Z tymze na autostradzie to powinienes ze trzy trójkaty wystawić za sobą.

W nocy równiez jak sie rozkraczysz gdzies , i niech to bedziesz naprzykład za zakrętem który jest niezbyt widoczny to tez wartałoby innych uprzedzić o tym ze mój samochód sie zesrał i stoi.

Pomyśl troche tą łepetyną bo od czegoś ją masz.

Najbardziej mnie rozwala jeszcze sytuacja gdzie wielu kierowców nawet nie ma pojęcia jak uzywac trojkata , i gdzies na trasie wystawia go na tylną klape w aucie i tak stoi. Niedoszkolenie wychodzi z ludzi... no ale co zrobic jak są nauki jazdy które to ze odbyolo sie szkolenie teoretyczne to wypisują tylko na zaswiadczeniu i nic wiecej  :roll: , a szkolenia w rzeczywistosci nie było nawet.

Co do policji to znam bardzo dobrze realia tam panujace :D , a jeszcze koło roku 2000 to wogóle tam był istny sajgon  :mrgreen:
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 21, 2009, 10:28:46 am »

Logan

  • Gość
w 90% zgadzam się z tym artykułem. w moim przypadku była to totalna
bezmyślność. 22 lata, młody chłopak z przeciętnej rodzinki chciał się wybić i
zarobić parę groszy co by było łatwiej w domu. miałem stałą pracę, wziąłem
kredyt na samochód i nacieszyłem się 3 miesiące. zmieniłem pracę i z
wyczerpania zasnąłem za kierownicą, przejechałem na śpiocha dobre 3 kilometry
(miałem szczęście że nikogo na drodze nie było). Życie uratowały mi pasy i
prędkość 70-80km/h (obudziłem się tuż przed uderzeniem w barierkę) na drodze z
ograniczeniem do 100km/h. Pracy nie ma, auta nie ma, 2 miechy w gipsie i
kontuzja na całe życie no i kredycik do spłacenia... To był jeden z
najgorszych dni w moim życiu bo wiele straciłem, ale i jeden z najlepszych i
najszczęśliwszych gdyż dostałem drugą szansę. NIC NIE JEST WARTE WIĘCEJ NIŻ
WŁASNE ŻYCIE.

A mogłem kogoś zabić prawda? I co by było w nagłówkach gazet? 22-letni szczeniak na amfie lub po alkoholu (a jechałem trzeźwy) zaiwaniający po drodze nie opanował samochodu i zjechał na przeciwległy pas. Przyczyną mogły być złe warunki pogodowe i stan techniczny auta.

Krew mnie zalewa jak czytam niektóre wypowiedzi m.in. na forum gazety.

Dlatego napisałem że na 90% bo według mnie tyle właśnie wypadków powodowanych jest przez osoby trzeźwe, 5% zostawiam dla ludzi po alkoholu lub innych używkach oraz 5% dla idiotów (może nawet dobrych kierowców ale...) dla których prędkość to normalna jazda a 50-90km/h stanie w miejscu. Taki był mój braciak rodzony do czasu mojego wypadku... Zawsze wyciskał z auta więcej na drodze niż fabryka dała i nie hamował na zakrętach, tylko gaz. Oby ten spokój jazdy mu pozostał.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 21, 2009, 11:10:30 am »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
Kiedyś jechalem z kolegą Zakopianką  Skodą Octawią. Ja siadlem na tylnym siedzeniu za pasazerem poniewaz miałem zamiar sie zdrzemnąc. W pewnym momencie poczulem tylko uderzenie i huk gnacej sie blachy. Okazało sie ze z podporządkowanej wpadł na nas Fiat Stillo kierowany przez czlowieka który miał prawie 3 promile alkocholu we krwi. Mi sie nic nie stało naszcescie , nie miałem pasów zapietych z tyłu , ale dzieki temu wylądowałem na siedzeniu za kierowcą a nie siedziałem na siedzeniu prawym gdzie auto dostało. Kolega kierujacy do tej pory ma problemy z kręgosłupem , naszczescie chodzi i wydawałoby sie ze wszystko jest ok ale jednak tak do końca nie jest. Nasze auto od uderzenia przekoziołkowało i wylądowało w rowie znajdujacym sie po przeciwnej stronie drogi.

Kolizja jakiś czas temu , wpadł mi w dupe gosciu fordem mondeo. U mnie sie nic praktycznie stało prócz pęknietego zderzaka poniewaz na haku sie zaczepil. Okazało sie ze gościu był pod wpływem alkocholu. Z początku mialo obejsc sie bez policji ale zaczął sie rzucac ze to moja wina bo ja sie zatrzymałem... na czerownym swietle. Prawo jazdy z miejsca mu zatrzymali i go zabrali jak policja przyjechala.

Jakiś czas temu tez we Francji w sprintera mi wpadł szczeniak passatem B5. Jak sie okazało miał we krwi 0,7 %o . Czyli po tym co zaobserwowalem to jednak duży , bardzo duzy odsetek wypadków powodują ludzie pod wpływem alkocholu. Nie wiem czym oni sie kierują wsiadając do samochodu po "kieliszku".
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 21, 2009, 11:25:22 am »

heccto

  • Gość
na polnych drogach niech sobie jezdza ale od ulic wara pijakom

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 21, 2009, 11:32:25 am »

misiek_staszic

  • Gość
Nie no o trójkącie nie dyskutujemy w ogóle bo to jest po prostu głupie żeby go nie mieć na pokładzie, i za to powinni dowód zabierać, bo auto bez trójkąta jest nieprzystosowane do zatrzymywania się na poboczu.

Druga sprawa odnośnie trójkąta to holowanie... Tak, kiedyś jechałem sobie za "zajebistym" obniżonym i wogóle BMW, no cóż wlekło się 40 na 70tce no to lewy migacz, wyprzedzamy, ja chcę zjechać spowrotem na mój pas a tu zonk - linka holownicza. No sory ale dla mnie wręcz normalne jest że jak holujemy to trójkąt dajemy w tylnej szybie. Moje ciężarowe Iveco ma na windzie załadunkowej z tyłu nawet zaczepy na trójkąt - i nie raz już z tego korzystałem podczas sztywnego holu.

Co do trójkąta na dachu to ja to widziałem nie raz. Trójkąt przecie dlatego stoi w pewnej odległości za autem by ktoś kto za późno "zajarzy" o co chodzi, nie przywalił aż z taką siłą nam w dupę. Na dachu za to powinni zezwolić stawiać gdy stoimy za wzniesieniem - byłoby lepiej widać jednak.

Co do policji - ja znam kilku od Nas z miasta, i dzięki nim złego o Policji nie powiem. Zresztą nie raz miałem spotkanie na drodze z "nieznajomymi" policjantami i generalnie - jeśli zachowamy pełną kulturę, i będziemy mili - gwarantuję iż odwdzięczą się tym samym.

EDIT:

Aha, nie mówcie że standardowa gaśnica jest g.wno warta: Miałem w zasadzie pisać, niedawno jechaliśmy bardzo bliską trasą (Dąbrowa Górnicza - Będzin) i kumplowi w lanosie nagle zaczęło capić w z nawiewów + dymek (nieduży) spod maski. Dźwigamy a tam alternator się jara. Ten zaczął rozpaczać i dzwonić na straż, zanim ogarnął się z telefonem ja skoczyłem do bagażnika, gaśnica i po problemie. Nie piszę żeby się się przylansować - po prostu kilowa standardowa gaśnica przydaje się, bo słyszałem (nie tu) że to zbędny balast. Podobnie jak zajara się jakaś wiązka elekryczna pod maską. Liczy się szybka reakcja na jakiekolwiek oznaki, zanim ogień się rozprzestrzeni. Miejcie zatem ważne gaśnicę.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 21, 2009, 11:37:07 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6571
  • Płeć: Mężczyzna
Cytat: "Logan"
NIC NIE JEST WARTE WIĘCEJ NIŻ
WŁASNE ŻYCIE.


Od 1000 lat usiłujemy dowieść że jest inaczej

Cytat: "Logan"


Dlatego napisałem że na 90% bo według mnie tyle właśnie wypadków powodowanych jest przez osoby trzeźwe, 5% zostawiam dla ludzi po alkoholu lub innych używkach oraz 5% dla idiotów (może nawet dobrych kierowców ale...)


Moim zdaniem idiota nie może być dobrym kierowcą. Większość kierowców uważa się za dobrych choć gówno umieją i nawet o tym nie wiedzą. Taki stan wiedzy i świadomości przez pewnego mędrca z Ameryki Południowej został sklasyfikowany jako "głupiec któremu nie można pomóc"

Czytam często wywiady ludźmi którzy prowadzą szkolenia w zakresie doskonalenia techniki jazdy (często są to kierowcy rajdowi np. Kajetanowicz, Czopik) czy ludzie którzy od nich się uczyli i zawsze mówią to samo: że często gość przychodzi niechętnie bo go firma przysłała i mówi że pokaże jak to on wspaniale jeździ ,a w momencie kiedy gość wsiada do auta to już widać że pojedzie źle i wypada z drogi na początku pierwszej próby. Fajny był też wywiad z pewną kobietą instruktor. Stwierdziła że jedyną osobą której nie udało jej się przekonać do zmiany techniki jazdy i czegokolwiek nauczyć była... kobieta w średnim wieku!


Cytat: "Logan"

dla których prędkość to normalna jazda a 50-90km/h stanie w miejscu. Taki był mój braciak rodzony do czasu mojego wypadku... Zawsze wyciskał z auta więcej na drodze niż fabryka dała i nie hamował na zakrętach, tylko gaz. Oby ten spokój jazdy mu pozostał.


Gdyby 40 lat temu kierowcy F1 polegali na hamulcach przy wejściu w zakręt to mało który by przeżył :) Kierowanie gazem

Hamulce mogą cię zabić ,a pedał gazu uratować. Pamiętaj o tym. Nic nie jest takie jednoznaczne jak się wydaje, wszystko zależy od okoliczności.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 21, 2009, 13:11:46 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Cytat: "misiek_staszic"
(...)Co do trójkąta na dachu to ja to widziałem nie raz. Trójkąt przecie dlatego stoi w pewnej odległości za autem by ktoś kto za późno "zajarzy" o co chodzi, nie przywalił aż z taką siłą nam w dupę. Na dachu za to powinni zezwolić stawiać gdy stoimy za wzniesieniem - byłoby lepiej widać jednak.(...)

Ten trójkąt stawiają na dachu, albo wręcz wstawiają za tylną szybę z zupełnie innych przyczyn... Ludzie się po prostu boją, że zginie i będą musieli kupować kolejny, a to jak wiadomo jest "poważny wydatek". Większa część znanych mi kierowców każdy wydatek na auto traktuje jako "poważny" i znam ludzi nie kupujących np. zapasowych żarówek bo: "świateł rzadko używają to się prędko nie przepali a gotówka zostaje w kieszeni".
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 21, 2009, 13:21:55 pm »

e_gregor

  • Gość
Ja nie mam zapasowych zarówek a trójkąta nie musiałem nigdy uzywać choć powinienem go mieć. No może teraz mam bo jak mi sie kiedyś spaliła to kupilem i wymieniłem dwie i mi stara została. Pewnie to zaleta szczęścia w mojej krótkiej, bo 120.000km przygodzie z polonezami. Przez ten czas zmieniłem może ze 3 żarówki. Może to zasługa słabej instalacji i spadków na niej, przez co żarówki dostają nieco niższe napiecie i się nie palą ;) Poldek to zaczepista fura. Czasem zazdroszcze gadżetów, klimy i wyciszenia plastikowozom ale jak gadam z ich właścicielami o problemach, awariach i wydatkach... nie sposób nie kochac poloneza.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 21, 2009, 15:04:45 pm »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
Cytat: "e_gregor"
Ja nie mam zapasowych zarówek a trójkąta nie musiałem nigdy uzywać choć powinienem go mieć.


To wkońcu go masz czy nie masz ?? Nie chodzi o to ze nigdy nie musiales go uzywać , chodzi o to ze kiedys moze byc taka potrzeba i co ?? Rozwiesisz czerwone gacie na patyku i ustawisz za autem ????


Wystarczy ze złapiesz kapcia o co nie trudno , na ruchliwej drodze i w dodatku w nocy , i co wtedy będziesz robil bez trójkątka ?? Ja juz miałem takie przypadki , ze trzebabylo w nocy zmieniac koło gdzies na trasie.


Cytuj (zaznaczone)
No może teraz mam bo jak mi sie kiedyś spaliła to kupilem i wymieniłem dwie i mi stara została.


Zarówek ja tez nie woże , ale jest tyle stacji benzynowych ze akurat z tym nie problem.

Cytuj (zaznaczone)
Pewnie to zaleta szczęścia w mojej krótkiej, bo 120.000km przygodzie z polonezami.


Zadnego auta nie ma co byc pewnym , zadnego..... Chciazby złapac kapcia to mozna w aucie który 10 minut wczesniej opuscił bramy salonu. A wtedy trójkąt może sie przydać... wsumie jezeli stoimy na drodze to musi sie przydać ;).

Cytuj (zaznaczone)
Poldek to zaczepista fura. Czasem zazdroszcze gadżetów, klimy i wyciszenia plastikowozom ale jak gadam z ich właścicielami o problemach, awariach i wydatkach... nie sposób nie kochac poloneza.
To tez zalezy od auta i ich uzytkowników ;).
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 21, 2009, 15:45:39 pm »

e_gregor

  • Gość
Nie noe trojkąt musze mieć ale musialbym poszperac w bagazniku zanim go znajde bo go nigdy na szczęście nie używałem ;) To prawda, że moze się przydac. Np na pseudoautostradze A4 czy na drogach ekspresowych. Strasznie mnie w ogóle wkurza jak ktoś się zatrzymuje gdy pobocze jest wyznaczone linią ciągłą po to żeby się np odlać. Jak niema stacji benzynowej to zjeżdżam w pierwszą lepszą podrzedną drogę i spokojnie leje w pole ;)

A tak na marginesie. Na przegladach trójkąta niestety nie sprawdzają.

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 21, 2009, 15:58:16 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
e_gregor, Ja też wyznaję zasadę, że lepiej odjechać kilkadziesiąt metrów niż robić zagrożenie i utrudniać jazdę innym ale wielu ma to w dupie. To samo tyczy się parkowania, jak najbliżej punktu docelowego - byle gdzie, na trawniku, na chodniku ;/
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 21, 2009, 23:30:51 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
a ja twierdze że to guzik prawda... ginie nas STRASZNIE MAŁO !
Prównajcie warunki na zachodzie i u nas... TO CUD ŻE JESZCZE ŻYJEMY !
Patrząc na stan dróg, (tu mam na myśli same drogi czyli nawierzchnie jak i ich projekty, rozplanowanie, oznakowanie etc.) i iwestycji okołodrogowych oraz umiejętności przeciętnego kowalskiego.... dodając stan techniczny pojazdów jakimi ludzie nie boją się wyjeżdżać to musze powiedzieć że "mamy cholerne szczęście" że ginie nas tylko 5 tysiaków rocznie....

Oznacza te że polski kierowca od małęgo uczony jest ROZSĄDKU a nie przepisów, po drugie charakteryzuje go niewiarygodny refleks, umiejętność widzenia w "podprzestrzeni między wymiarowej" , bliska Boskiej umiejętność przewidywania, nienaśladowalna umiejętnośc kombinowania... i oczywście:

Zauważyliście że każdy kto jedzie wolniej od ciebie to ciota... a każdy który jedzie szybciej to skończony kretyn ?


Tak tak moi państwo.. każdy jeździ tak jak umie... dróg nie ma... samochodów nie ma.... szkoleń nie ma..... czyli dżungla ! A mimo to.. ginie nas tylko 5 tysiecy rocznie...
Przecież to nic ! W samym przemyślu (mam kumpla w pogotowiu) codziennie średnio zchodzi conajmniej 2-3 osoby z powodu tak durnych wypadków że aż wstyd....
No bo.... jak można się przez sen udławić kondomem ? Albo skręcić kark "oddając się medytacji" na porcelanowej muszli ? wycodzi na to że jest to "statystycznie" kilkaset osób rocznie.. a jakoś nie ma kampanii społecznych "rozłóż ręcznik na podłodze przed wyjściem z wanny bo się zabijesz".....

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 23, 2009, 20:45:50 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
A ja dam przykład z piątku. Jedzie BOXER, maluch, VITO z przyczepą i ja. VITO wyprzedza malucha, jak kończy, to  zaraz ja wyskakuję. Vito prawy kierunek, to je też biore. Jestem na wysokości drzwi od VITO i gość zaczyna wyprzedzać. Długie, sygnał, a on nadal zjeżdża na lewo, aż zamyka mi lusterko, to biorę pobocze. Boxer widzi co się dzieje i też bierze pobocze. A co robi gość z VITO? - bierze nas środkiem i BOXER też zostaje bez lusterka. I co takiemu zrobić?

Dzisiaj. Jedzie Busik 70 km/h, za nim Octavia, Carnival i ja. Octavia wyprzedza busika, Carnival drze za nim. Jak Octavia jest przed Busem daje po hamulcach i zjeżdża bezpośrednio przed Busa, ale zajmuje jej to kilkaset metrów. A carnival cały czas na lewym pasie. Gdyby busik nie dał po hamulcach, to nie miałby się gdzie schować. I nie wiem czy to głupota, czy złośliwość, czy jak to nazwać. Kawałek dalej jak jedno BMW wyprzedzało drugie, to na prawym pasie zaczął przyspieszać. Dolecieli tak do zakrętu i już nawet nie widziałem co się działo dalej. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że w ramach dopuszczenia do egzaminu na prawo jazdy powinny być obowiązkowe badania psychologiczne.

[ Dodano: 23 Sie 2009 20:51 ]
Reklama sprzed kilku sekund z TVN:
http://uzyjwyobrazni.pl/
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 23, 2009, 21:20:57 pm »

Offline MichalSW

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 857
  • Płeć: Mężczyzna
Cytat: "matucha#1931"
Kawałek dalej jak jedno BMW wyprzedzało drugie, to na prawym pasie zaczął przyspieszać.


Niestety, spotykam się z takim zachowaniem kierowcy samochodu wyprzedzanego bardzo często. Mam wrażenie, że to gra wręcz ambicjonalna, bo jak taki wywali kilkadziesiąt tysięcy złotych na samochód to co go jakiś Polonez będzie wyprzedzał. Jedyna metoda na wyprzedzenie takiego idioty to wzięcie dziada z zaskoczenia, żeby nie zdążył pomyśleć o przyspieszaniu. Niestety, nie zawsze tak można zrobić.
Pomóżmy Jackowi!

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 23, 2009, 21:22:15 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
Ja już nawet co niektórych wcale nie wyprzedzam :P Dojeżdżam, włączam lewy kierunek i zaczyna jechać tak szybko, że już go wcale nie mam zamiaru wyprzedzać ;)
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Kim są prawdziwi mordercy na drogach...?
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 23, 2009, 21:36:49 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
No to jest najlepszy patent jak się chce pas zmienić, a nie ma miejsca albo jak ktoś za powoli jedzie. Wystarczy się zrównać z takim a już daje na gaz i można w obu przypadkach spokojnie wjechać za niego. Paski przez cały samochód ów efekt potęgują. :)
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap