Autor Wątek: Kochane miksery . . .  (Przeczytany 3390 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kochane miksery . . .
« dnia: Styczeń 19, 2004, 21:28:22 pm »

Maciek#938

  • Gość
Heja,

właśnie przypomniała mi się jedna przeróbka, której "dokonałem" :-))


Dotyczy ona Polonezów ze starym przodem (czarny wystający wlot powietrza) zasilanych LPG. Mianowicie, po podniesieniu filtra powietrza za pomocą miksera od LPG, filtr powietrza jest przyciśnięty do wlotu powietrza do nagrzewnicy, co powoduje przenoszenie się drgań silnika na resztę samochodu. Może też i coś uszkodzić (u mnie poszła sprężyna amortyzująca silnik). Zatem wyjmujemy owo plastikowe ustrojstwo (cztery śruby na rogach), bierzemy wiertarkę i poprzez wywiercenie dziurek i podpiłowanie brzeszczotem wycinamy dziurę w miejscu, pod którym znajduje się filtr powietrza zostawiając jedynie górną część - rant. Powstałą w wyniku dziurę zalepiamy zestawem guma + butapren; nakładamy z powrotem gumowa uszczelkę (o ile była zdjęta:) zakładamy całość z powrotem i wszystko gra.

Koniec :)

Domel#014