0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Ładne jest, podobno przyśpiesza rdzewienie drzwi, poprawia prowadzenie auta przy bocznym silnym wietrze i jak dla mnie ma ten plus, że w przeciwieństwie do oryginalnych nakładek na próg można podstawić deskę pod próg i podnieść samochód.
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi :twisted:
a przy pierwszym lepszym wiosennym słońcu masz piękny wyciekający,śmierdzącą spod plastiku mieszankę,której czyszczenie wymaga tygodnia pracy :wink: a w lecie będzie się wylewało wszędzie,gdzie się da
We wszystkich swoich polonezach po zakupie "maluję" drzwi wewnątrz przepracowanym olejem, którego zawsze pod dostatkiem i nie trzeba go kupować. Potem przez kilka dni wiadomo gdzie ostatnio parkowałem :mrgreen:Stare sprawdzone dziadków metody. W progi też się kiedyś lało. Nie było cud środków jak teraz... I działało..._________________
Kiedyś mieszano olej, przed wlanie, z trocinami i wtedy zalewano progi.
Popieram, ja ostatnio w swoim wlałem pod ciśnieniem 3 litry starego oleju, podgrzanego w progi, podłużnice, drzwi, wzmocnienia pod nogami i kanapą, belkę przednią.
a ranty drzwi smarem, tylko pozniej trzeba uwazac zeby sie nie brudzic - w kazdym razie w 12 letnim polonezie nie wiesz co to rdza na rantach drzwi