Prace nad wydechem trwają, kolano nad mostem uspawane. Nie jest idealnie takie jakbym chciał, ale jest lepiej niż było wcześniej. Zostało:
- szlifowanie czterech spawów,
- wykonanie podwieszenia ostatniego tłumika,
- dopieszczenie pierwszego złącza (obok wspornika układu kierowniczego).
Jak dobrze pójdzie, to pojutrze odpał na nowym wydechu :twisted:
Bartek, a nie lepiej zamiast sie męczyć ze spawami, które prędzej czy później albo pękną albo przegniją a pozatym zaburzają przepływ wewnątrz dorobić rurę u fachowca od wydechów?
jak miałem awarie w trasie, całkiem odleciała ryra za tłumikiem, facet za 90zł dociął, powyginał i wspawał rure między I a III tłumik (II brak :wink: )
i to było extra płacone, bo awaryjnie, pilnie o 18, zakładam ze w trybie normalnym by było ok 50-60zł.
dorabiając wydech do coupetki chyba włąsnie takei rozwiązanie wybiore i bedzie wydech w jednym kawałku a nie spawany co pół metra