Dzisiaj byłem u mechanika w celu "wypożyczenia" klucza pneumatycznego do odkręcenia jednej uporczywej śruby, jutro ( a w zasadzie dzisiaj) rozbieram do końca poldka i zmieniam nagrzewnicę, na nówkę nie śmiganą :mrgreen: . Przy okazji mechanik pochwalił moją robotę z podsufitką (która teraz jest czarna i bez kudełków

). Czyli dzisiejszy dzień zapowiada się na bardzo pracowicie

. No i przy okazji u mechanika siedziałem w bardzo zmęczonym życiem poldoroverze miał 207 tys nalotu tapicerka zmęczona totalnie, włącznie z tym, że kanapa była popruta, blachy właściwie zero, ale podobno silnik bardzo zdrowy i dowiedziałem się, że mam wyjątkowego poldka, bo most nie wyje i podnośniki klapy bagażnika od nowości dalej nie wymagają wspomagania kijem od szczotki
