Ekonomia i ergonomia jazdy i ceny paliw: 
1. Nieda sie i nie bedzie się dało przerobić Poloneza na prąd/inne paliwa w przyszłości. Za ciężki i nieopłacalny
2. Jak ktoś narzeka na spalanie rozwiązanie jest proste: wyregulować elektrykę w aucie oraz instalację LPG, zacząć jeździć z glową zachowując pęd i pomyśleć o fizyce auta. Spalanie spadnie o 40%.
3. Posiadanie silnka większego niż 1.5, 1.6 litra w aucie mającym ponad tonę cieżaru to od razu = bonusujemy wygodne życie i dodatkowe uciechy prezesów koncernów paliwowych. I tak każdy na skrzyżowaniu objedzie nas jak psa malym lekkim autem coupe z malym seryjnym wspołczesnym silniczkiem na turbinie.
4. Zasada do 35 roku życia: Maly penis = większe przesadne duże auto i łamanie przepisów drogowych, ponieważ konkursy piękności i długości penisów nie istnieją , to widać dobrze auto.
5. Większość młodych kierowców jeżdżacych amatorsko autami z klatką na torach I OSach ma 10 razy lepsze umiejętności niż wieloletni kierowcy na drogach ze swoimi szybkimi autami.
6. Paliwo o wiekszej liczbie otanów nie poprawia mocy w silnikach osobowych jedynie powodują większe i szybsze rozgrzanie motoru, nic więcej. Jedynie w autach przystosowanych przerobionych i wyczynowych da się wykorzystać moc paliwa która nie jest odcuwalna dla normalnych ludzi niejeżdżących w zawodach. Ale tam wlewa sie paliwo "niekomercyjne tzn. niedostępne na stacjach benz" specjalnie przygotowane np. na bazie pochodnych alkoholi + inne związki. Ale normalni kierowcy osobówek naiwnie wierzą w reklamę i ściemę, no jak tysiace się nie mogą mylić!
7. Pomyśl dlaczego zawody i sport motorowy jest sponsorowany przez największe koncerny paliwowe. Wszystkim zależy abyś cisnął i pycił ciesząc się kiepskim i słabym przyspieszeniem oraz przeciążeniem gdzie przy innych zabawkach (np. lunaparki, kolejki, skoki spad., samolot itd.) wgniata Cię ewidentnie w fotel i zatyka serce. Godzisz się na bylejakość doznań?
