Pudzian#1942, lakier byl "za mokry" ale mimo wszystko byl suchy - takie przeciwienstwo albo dalej druga warstwe za gruba. cos takiego trzeba pylic dlatego pajaki Ci sie robily czasami zostawic malowanie na jeden dzien i miec swiety spokoj.
ja od zeszlej soboty zalozylem letnie gumy na alusach

dolalem wody do chlodnicy sprawdzilem olej plyny, wymienilem szklo w lampie przedniej ( na potezny silikon sklejali w oryginale

) przy wymianie na alusy zrobilem przeglad nadkoli. tyl - tragedia. przod - normalnie. wylany amortyzator przedni, koniec tarczy, koniec klockow, gdzis jest delikatny luz, wszystkie galki sa ok.
ale chyba juz naprawde po weekendzie majowym zabieram sie za rdze

bo obiecuje i obiecuje
