Wyjalem pompke paliwa, nie zasysała paliwa pomimo,ze prawie pol zbiornika!, ja szczesliwy,ze se odpale na lpg skoro tak i dojade do domu ,a tu przełączam i dupa, nie chce sie przełaczac recznie na lpg :evil: , pompke opusciłem nizej,musialem tez dorobic samemu jakas uszczelke pod nią bo kupic sie nie da,udumałem z węzyka paliwowego

, teraz musze sprawdzic w jakim momencie zacznie buczec na sucho, jak za wczesnie to znowu opuszcze, pozatym dokrecilem lewą piaste bo stukalo, tyle,ze na starej nakretce bo juz w sprzedazy u mnie nie ma (tylko z calym łozyskiem),,,robił tak ktoś??, na oko to chyba nie powinna puscic:P